nazwisko po rozwodzie czy istnieje mozliwosc wymusic na bylej zonie alby zrzekla sie mojego nazwiska? chocby na drodze sadowej?jakie sa mozliwosci? 2.czy jak byly maz stracil prace a wyrok sadowy byl bez orzekanai o winie, zakonczony w 1 rozprawie to moze ubiegac sie sadownie o alimenty ze strony zony ktora pracuje? czy musi byc to rozwod z
W rozstaniach najtrudniejsze jest powiedzenie sobie "dość" - mamy kilka wskazówek jak i dlaczego powinnaś to zrobić i zamknąć ten rozdział. Życie po rozwodzie Jak poradzić sobie z rozstaniem po długim związku? Rozstania mają kilka etapów. W pierwszej fazie ciężko przyjąć jakiekolwiek rady, a każda wypowiedziana wydaje się trywialna i zbyt uproszczona. Kiedy największy ból minie trzeba jednak ruszyć dalej. Jeśli chcesz sobie pomóc i pozbierać się po rozstaniu lub rozwodzie, oto pięć wskazówek na dobry start. Dalsza część materiału znajduje się poniżej. Pozwól sobie na smutek Nikt nie wychodzi za mąż z myślą, że kiedyś się rozwiedzie. Rozstanie to coś, czego nikt nie chce i co zawsze stanowi pewnego rodzaju stratę. To wszystko trzeba po prostu przeboleć. Zobacz również: Zakochujemy się tylko w trzech osobach w swoim życiu - w każdej z konkretnego powodu "Bez względu na to, jak wyglądało twoje małżeństwo i sam rozwód, będą towarzyszyły temu emocje, które wiążą się z cierpieniem. Możesz czuć wyrzuty sumienia przez to, co zrobiłaś lub czego nie zrobiłaś, albo zastanawiać się, co zrobiłaś źle. Nie rozpamiętuj tego, ale zrób miejsce dla odczuć. Istnieje w nas pustka, którą coś wypełnia, nawet jeśli może to nie być przez nas pożądane" - mówi psychoterapeutka Florence Falk. Przejdź przez swoje emocje "Nie dźwigaj ciężkiego bagażu doświadczeń z poprzedniego związku do swojego nowego życia. Znajdź sposób, by przejść przez zalegające w tobie emocje, które towarzyszą ci od upadku małżeństwa" - radzi psycholog i terapeuta par oraz rodzin Robert Alberti. To może oznaczać rozmawianie o swoich uczuciach z terapeutą lub koncentrowanie swojej energii na aktywnościach, które cię cieszą. "Zamiatanie emocji pod stół jest powszechne, ale trzeba przez nie przejść albo one zatrują twoje nowe życie". Naucz się akceptować siebie Być może brzmi to tandetnie i w stylu New Age. Ale faktem jest, że wiele osób przechodzi przez samoodrzucenie po rozwodzie. "Wiele osób myśli, że musi być coś z nimi nie tak, jeśli nie potrafią poradzić sobie z relacjami" - mówi Alberti. "Trzeba pracować nad uzyskaniem pewności i wiary w siebie, a także zdolności do wiary w swoją własną wartość." Zobacz również: Trzy znaki zodiaku, które szybko wybaczają. Muszą uważać Odkryj na nowo kim kiedyś byłaś Jeśli byliście małżeństwem przez dłuższy czas, może zaprzestałaś wielu rzeczy, które robiłaś jako singielka, bo nie pasowały do waszego związku. Może lubisz wychodzić, ale twój małżonek był domatorem. Może zawsze uwielbiałaś chodzić do teatru, ale twój mąż go nienawidził. "Jakie było twoje hobby i zachowania przed ślubem? Z czego zrezygnowałaś na korzyść związku?" pyta Alberti. "Wykonywanie czynności, które są tożsame z twoim dawnym ja jest ważne dla odbudowy samej siebie." Poznaj swoją nową (lepszą) stronę Zmieniający życie okres rozwodu, choć często trudny, posiada cechy, o których warto wspomnieć wywraca świat do góry nogami i zmusza do wypróbowania nowego stylu życia. To oczywiście nie jest tak proste, jak zwykła zmiana fryzury. Może dlatego wiele osób próbuje nowego sportu, zmiany miejsca pracy, albo wraca na studia. Być może okaże się, że chcesz przenieść się do nowego miasta lub nawet spędzić rok mieszkając w Paryżu. Oczywiście, nie można po prostu rzucić się w wir nowych wyzwań. "Tak długo, jak wprowadzone zmiany są zdrowe i konstruktywne, są bardzo właściwe" - mówi Alberti. "Pomyśl o tym, kim chcesz być. Osobą, którą byłaś przed ślubem, a może nową osobą. Istnieją jakieś rzeczy, które możesz zrobić inaczej?"
Forum. Wyszukaj na forum: Dodaj temat Związek życie po rozwodzie. Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018 ~Robert1971 ~Robert1971. Napisane 27 lutego 2018 - 08:46
życie po rozwodzie Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018 ~arion Napisane 05 lutego 2018 - 20:48 witam,szukałem tego wątku,ale za długo to mieli więc zakładam nowy. Jestem tuż przed rozwodem,żona mnie zdradzała i zakochała się w kryję,że mnie to rozbiło i myślę,że najtrudniejsze są pierwsze własciwie przed kryje,że nie za bardzo wiem co robić,żeby się jakoś nie ktoś miał podobne doświadczenia? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 08 lutego 2018 - 07:51 Arion Wiele osób miało podobne doświadczenia, ale tak naprawdę każdy przypadek jest inny jak różni są ludzie. Podobne jest tylko to, że jeden kocha a inny już nie. I ten który kocha pyta siebie co dalej... Żona zdradzała i się zakochała... i jak rozumiem Ona chce odejść i jest pewna, że chce rozwodu. Co masz zrobić, żeby się nie rozsypać? Przede wszystkim spróbować porozmawiać na spokojnie z Żoną, ustalić jakie są wzajemne oczekiwania w temacie rozstanie i jak najszybciej znaleźć sobie jakieś zajęcie, spróbować rozproszyć myśli. I to co najtrudniejsze dziękować za lata spędzone razem a nie ubolewać nad tymi, których już nie będzie. Potraktować ten moment jak moment zwrotny w swoim życiu i może początek czegoś pięknego... o czym dzisiaj nie masz zielonego pojęcia? Cóż z tego że jesteś właściwie przed 50-tką? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 08 lutego 2018 - 12:53 Dzięki, pewnie masz rację i wydaje się to nawet realizacja jest dużo trudniejsza ;) a zbieranie myśli mnie myśl życia w świecie którego nie planowałem,z uczuciami jakich nie doświadczyłem i bólem, który jest wręcz jeszcze raz za uwagę. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 08 lutego 2018 - 21:20 arion napisałeś: "Przeraża mnie myśl życia w świecie którego nie planowałem,z uczuciami jakich nie doświadczyłem i bólem, który jest wręcz fizyczny" Pozwól, że skomentuję Twoje słowa. Ból fizyczny czy psychiczny faktycznie może przerażać, jednak życie, którego nie planowałeś niekoniecznie... NIEWIADOMA to zawsze większy lub mniejszy STRACH... ale życie którego nie planowałeś czy uczucia, których nie doświadczyłeś mogą także zachwycić... tylko na to potrzeba czasu arion :-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Pepe ~Pepe Napisane 09 lutego 2018 - 08:51 Przeżywam to samo co ty Arion doskonale Cię rozumiem. Też nie wiem co robić i jak dalej żyć. Decyzję o rozwodzie żona już podieła a ja na razie jestem w dołku i nie umiem zrozumieć jak do tego doszło Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 09 lutego 2018 - 20:08 mam a soba 25 lat związku i 22 lata małżeństwa i rozwód to dla mnie katastrofa,wynika to z wielu czynników,najgorsze jest to,że ciągle ją kocham i naprawdę jestem gotów na wszystko,ale jestem świadom,że już nic nie wiem ,że czas leczy rany ale nie znam nikogo kogo by wyleczył. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 09 lutego 2018 - 20:11 Przede wszystkim spróbować porozmawiać na spokojnie z Żoną, ustalić jakie są wzajemne oczekiwania w temacie rozstanie i jak najszybciej znaleźć sobie jakieś zajęcie, spróbować rozproszyć myśli. na razie nie jestem wstanie tego zrobić Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Pepe ~Pepe Napisane 09 lutego 2018 - 21:35 Teorię wszyscy znamy, ale wcielić w życie znacznie trudniej. Po 17 latach małżeństwa trudno tak poprostu uwierzyć że to koniec i ukochana kobieta nic do nas nie czuje. Czas leczy rany ale to bardzo boli jeśli dalej kochasz. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 09 lutego 2018 - 22:21 Drogi Pepe, To nie teoria... nie mamy wpływu na to co czują, co robią inni. Możemy iści przez życie razem, możemy kochać na maxa, starać się, żyć szczęśliwie...nagle trach.... i wszystko się zmienia. Druga strona ma inną koncepcję na życie...Potrzeba czasu, by poukładać to sobie w głowie... Najpierw zaprzeczenie... walka... potem pozostaje starać się zrozumieć i pogodzić się. ŻYĆ!!!! Drogi Arionie wiem co mówię :-) Przez to, że jesteśmy wszyscy tak różni... opisywane przez nas historie są różne, ale inne łączy je pewien wspólny mianownik MIŁOŚĆ DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA. I nie można powiedzieć miłości nie kochaj... obojętnie czy to miłość do człowieka, z którym przeżyliśmy pół życia, czy którego poznaliśmy pół roku temu... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~pepe ~pepe Napisane 09 lutego 2018 - 22:41 masz rację piszę to wszystko bo temat dla mnie jest świeży dopiero zaczynam się oswajać z myślą że moje małżeństwo się czytam to forum to jest mi łatwiej bo widzę że nie jestem jedyny z podobnymi problemami. wiem że muszę przez to przejść jak przez chorobę..Nie można nikogo zmusić do miłości ale chciałbym przynajmniej umieć powiedzieć sobie nie kocha to też nie kochaj tak po prostu. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 09 lutego 2018 - 23:14 Pepe Nie da się tak sobie powiedzieć... nie kochaj... natomiast da się widzieć wstecz to co było dobre :-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 10 lutego 2018 - 03:52 Co było dobre? Czuję,że wszystko zostało przekreslone jedną wartość polegała na tym,że były nasze,wspólne i dla nas coś znaczyły a stały się tylko bolesnym mają żadnej wartości jeżeli nie były ważne też dla wszystko stare zdjęcia,te które mieliśmy jeszcze przed ślubem i te na których byliśmy razem zatrzeć ślady przyjdzie zabrać swoje rzeczy i to co chce z pamiątek,potem zastanowię się co dalej. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 10 lutego 2018 - 16:00 Arion napisałeś: Cyt.:"(...)Chciałbym zatrzeć ślady przyjdzie zabrać swoje rzeczy i to co chce z pamiątek,potem zastanowię się co dalej." Myślę, że to tylko Twój gniew a nie prawdziwy Ty. Nie da się zatrzeć śladów wspomnień :-( Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 10 lutego 2018 - 18:42 może i masz rację Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 12 lutego 2018 - 15:16 Arion Czytam od kilku dni wpisy mężczyzn... gdzieś mignął mi Twój wpis sprzed chyba 4 lat (chyba że to inny arion) że przecież wszystko co się zaczyna kiedyś się kończy... odnosząc się do tego mogę Tobie na pocieszenie napisać, że warto pielęgnować w sobie dobre wspomnienia. Wybrałeś kiedyś tą kobietę... zakochałeś się... i było Ci dobrze nawet jeśli nie non stop to jednak na tyle dobrze, że spędziliście razem wiele lat... a że zdradziła... często czytam tutaj jakie to ludzkie. Widać czegoś jej brakowało Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 12 lutego 2018 - 15:50 Zapewne tak było bo gdzieś goniąc w codzienności sam się pogubiłem. Byłem zbyt zmęczony by ciągle okazywać czułość i troskę choć robiłem to na swój durny sposób więcej pracując choćby weekendy i za mało czasu przebywaliśmy razem,wypoczęci i zrelaksowani. i zastąpił mnie ktoś kto ma czas i pieniądze bez tego durnego kiedyś spojrzę na to inaczej ,z większego dystansu ale teraz czuję tylko ból jak po stracie kogoś bliskiego i to stracie nieodwracalnej jak cząstka mnie czuję do niej żal za to,że tak łatwo nas zdradziła porzuciła dla swojego lepszego życia. Widzisz,na życie patrzę dalej inaczej,jego wartość mierzy się rozwiązanymi problemami,przeżytymi troskami i wspomnieniami na starych zdjęciach bo to daję wiarę w odrzuciła to wszystko wraz z nami i to cholernie boli. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 12 lutego 2018 - 16:24 Doskonale wiem o czym piszesz, ale życie nie jest łatwe, jego nieprzewidywalność może być piękna, ale także i bardzo trudna do przełknięcia. Jednakże z każdej sytuacji warto wyciągać wnioski i nie winiąc ciągle partnera starać się "poukładać sobie wszystkie klocki na nowo" :-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 12 lutego 2018 - 16:27 Arion wcale nie wiesz, że to było dla niej łatwe... porzucić Was jak piszesz... wcale tego nie wiesz. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~arion ~arion Napisane 12 lutego 2018 - 22:03 Tak, może źle to prostu ona była przygotowana,miała plan działania a sama decyzja nie przyszła jej łatwo (może) tyle,że podjeła ją nie ze mną i córką a z kimś innym. Nawet gdy próbowałem wszystko ratować zostałem oszukany i ...poszło. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Aniołek ~Aniołek Napisane 13 lutego 2018 - 12:04 Nie wiadomo czy była przygotowana, do wszystkiego bardzo często się po prostu dojrzewa... zatem do rozstania również i ona dojrzała do pewnych decyzji (może błędnych może właściwych) i to właśnie zaskoczyło Ciebie. Zawsze warto rozmawiać, dać sobie czas na decyzję i nie nadinterpretować zachowań innych... Zastanawia mnie zawsze dlaczego tak często nadinterpretujemy to co mieli na myśli inni, to co zrobili inni i dlaczego postąpili tak i nie inaczej... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Witam , u mnie podobna sytuacja tzn. Przedrozwodaowa 12 lat po ślubie, ale kompletnie się nie rozumiemy. Ja wiem jedno muszę zmienic otoczenie . Jak najdalej wyjechać. Jeśli będziemy blisko to będzie tylko mleczarnia. Ja wiem że dzieci są najważniejsze Ale trzeba myśleć też o sobie.
Rozwód to nie tylko koniec związku małżeńskiego. Zagniewani na siebie małżonkowie zwykle pochłonięci są kłótniami, awanturami, potyczkami na sali sądowej w kwestii podziału majątku czy opieki nad dziećmi. Zapominają jednak, że ich pociechy to nie tylko bierni obserwatorzy dramatu rodzinnego, ale również istoty, które przeżywają kryzys głęboko w sercu, niejednokrotnie nie rozumiejąc, dlaczego mama i tata przestali się kochać. Pojawiają się myśli: „A może to przeze mnie rodzice się rozstają?”. spis treści 1. Rozwód 2. Życie po rozwodzie 3. Jak radzić sobie po rozwodzie? 4. Kiedy poinformować dziecko o rozwodzie? 5. Rozwód w oczach dziecka 6. Rozwód rodziców a zachowanie dziecka 7. Nowe życie po rozwodzie rozwiń 1. Rozwód Rozwód zajmuje drugie miejsce na liście najdotkliwszych wydarzeń, które mogą spotkać człowieka. Psychologowie i psychoterapeuci często porównują rozwód do śmierci bliskiej osoby. Człowiek odczuwa wówczas podobne emocje, często nie może się pozbierać po takim doświadczeniu. Problemy w związku zazwyczaj zaczynają się od drobnych nieporozumień, sprzeczek, kąśliwych uwag, oskarżeń. W późniejszym czasie partnerzy mogą uciekać się do takich zachowań jak flirt z innym człowiekiem. W wielu przypadkach dochodzi do zdrad, zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychicznym. Skutkiem tego typu zjawisk jest trwały rozpad pożycia, nastepnie separacja, aż w końcu rozwiązanie małżeństwa w sądzie. Zobacz film: "Węgrowska o rozwodzie: "W pięć sekund nie kończy związku. Dojrzewałam do tego przez pół roku"" Człowiekowi, który się rozwodzi często towaszyszą bardzo różnorodne uczucia, takie jak frustracja, zdenerwowanie, bezradność, strach, poczucie winy, smutek, chęć zemsty, obniżone poczucie własnej wartości. Wielu ludzi po rozwodzie boryka sie również ze stanami depresyjnymi. Są to naturalne reakcje emocjonalne na sytuację rozwodu. Emocje te mogą towarzyszyć ludziom przez kilkanaście tygodni lub mięsięcy. Niektóre osoby nie są w stanie wejść w nowy związek, mimo, że od rozwodu upłynęło wiele lat. 2. Życie po rozwodzie Trauma, jaką jest rozwód, powoduje cierpienie i litry wylanych łez. To zupełnie normalne. Nie wolno wstydzić się własnych emocji i otwarcie o nich mówić. Płacz może przynieść zbawienne oczyszczenie. Warto jednak wytłumaczyć sobie, że powrót do całkowitej normalności i rozpoczęte nowe życie po rozwodzie to proces, który musi trwać, może nawet dwa lata. Dlatego pogodzenie się z chandrami i mokrą poduszką od łez to pierwszy krok do otrząśnięcia się z tragedii, jaka nas dotknęła, gdyż tłumienie emocji, smutku i strachu jest bardzo niebezpieczne dla psychiki. Jeśli masz trudności z pogodzeniem się z końcem małżeństwa, skorzystaj z następujących rad. Uświadom sobie, że jest życie po rozwodzie. Pewnego dnia spojrzysz na małżeństwo jako coś, co jest częścią twojej osobistej historii. Jeśli samo wspomnienie skończonego związku sprawia ci ból, zastanów się, czy bardziej szkoda ci małżeństwa, czy niespełnionej wizji związku, jaką miałaś. Zaakceptuj fakt, że nie jesteście już razem. Nie zapominaj, że przed tobą jeszcze duża część życia. Jeśli masz dzieci, pomyśl, że musisz być silna nie tylko dla siebie, ale i dla nich. Bądź dla nich wzorem. Unikaj katastroficznych wyrażeń, kiedy mówisz i myślisz o rozwodzie. „Moje życie się skończyło” lub „Wszystko straciłam” to stwierdzenia, które mogą silnie wpływać na twoje samopoczucie. Potraktuj życie po rozwodzie jako początek, a nie koniec reszty swojego życia. Nie trać czasu na żal. Przeszłości i tak nie zmienisz, natomiast przyszłość należy do ciebie. Teraz trzeba uczyć się, jak żyć po rozwodzie. W tym czasie bardzo ważne są bliskie osoby, które niekoniecznie doradzą, ale wysłuchają ze zrozumieniem. Gdy jest bardzo źle i nic oraz nikt nie pomaga, warto zastanowić się nad wizytą u psychologa. To nic wstydliwego! Poznaj kilka praktycznych wskazówek, jak poprawić sobie humor, aby życie po rozwodzie nabrało kolorów. Niby drobnostki przynoszące chwilową przyjemność, ale stosowane konsekwentnie i regularnie potrafią zdziałać cuda, odbudować utraconą przez rozwód pewność siebie, radość życia i wiarę w lepsze jutro. Najlepszym lekiem na rozwód jest: Spotkanie z koleżanką, może także rozwódką. Nikt tak dobrze nie zrozumie konkretnej sytuacji, jeśli sam jej nie przeżył. Poza tym spotkanie wśród ludzi i rozmowa na luźne tematy pomagają zapomnieć o problemach spowodowanych przez rozwód. Jeśli mieszkasz w miejscu, gdzie kiedyś mieszkaliście razem – przemebluj je. Wyrzuć jego ulubiony fotel, a nie będziesz musiała na niego patrzeć i wspominać, jak pięknie w nim wyglądał. Zadbaj o siebie. Nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak to, że czuje się piękna. Zabiegi fryzjerskie, kosmetyczne, nowe ubranie – to wszystko doda ci animuszu. Rekomendowane przez naszych ekspertów 3. Jak radzić sobie po rozwodzie? Kiedy uporasz się z pierwszymi, trudnymi chwilami po rozwodzie, czas na kolejny etap dochodzenia do siebie. Określ nowe relacje z byłym mężem. Od teraz macie działać wspólnie dla dobra swoich dzieci. Rozmawiaj z dziećmi. Wytłumacz im, co się dzieje, i że będzie lepiej. Zrób plan. Oceń swoją sytuację finansową. Miej świadomość, jak będzie wyglądało twoje życie z jednym źródłem dochodu. Nie wstydź się poprosić o pomoc swoich przyjaciół. Ich wsparcie może pomoże przejść przez trudne chwile. Nastaw się na osiągnięcie sukcesu. Znajdź czas dla siebie. Odrobina egoizmu dobrze ci zrobi. Jeśli jesteś zmuszona zmienić miejsce zamieszkania, pogódź się z tym. Nawet na mniejszym metrażu można stworzyć prawdziwy dom dla siebie i dzieci. Odkryj na nowo swoje pasje. Zastanów się, jakie cele chcesz zrealizować. Spędzaj dużo czasu z dziećmi. Nie utrudniaj im kontaktu z ojcem, nawet jeśli nie układa się między wami najlepiej, nie powinno to odbić się na dzieciach. Ostrożnie wchodź w nowe związki. Nie próbuj związać się z kimś za wszelką cenę. Po rozwodzie ciężko jest na nowo układać sobie życie. Koniec małżeństwa to także definitywne zakończenie ważnego okresu. Smutek, złość i poczucie bezradności są naturalne w takiej sytuacji, jednak nie warto poddawać się czarnym myślom. Tak jak po burzy jest słońce, tak po rozwodzie jest życie. Nie wolno zamykać się w czterech ścianach, trzeba wyjść do ludzi, na zewnątrz. Z czasem ból minie i na nowo będzie można się cieszyć codziennością. Wystarczy tylko chcieć i uwierzyć w siebie. 4. Kiedy poinformować dziecko o rozwodzie? Niepewność tylko przedłuża cierpienie, więc lepiej oboje w miarę spokojnej atmosferze poinformujcie dziecko o waszym rozstaniu, przy czym zaznaczcie, że nigdy nie przestaniecie je kochać. Zwróćcie uwagę na to, co zostanie „po staremu”, a co się zmieni. Nie traktujcie malucha jako powiernika tajemnic ani spowiednika. Jemu i tak jest dostatecznie ciężko w tej sytuacji. Nie zwierzaj się przyjaciołom w obecności dziecka, nie żal się, jak bardzo zawiodłaś się na małżonku czy rozczarowałeś byłą żoną. To tylko przysparza cierpienia smykowi. Ty i twój były partner powinniście bacznie obserwować własne dziecko, patrzeć, jak się zachowuje, gdyż przedłużający się stan smutku, żalu, apatii, braku apetytu, spadku wagi i problemów ze snem może świadczyć o depresji. Nie wolno zbagatelizować tych niepokojących symptomów. Ponadto, uważaj na nowe związki. Dziecko może czuć się zagrożone, zazdrosne o nowego partnera i niegotowe na kolejną rewolucję w swoim życiu. Pamiętaj, że nawet największy parasol ochronny roztoczony nad dzieckiem w czasie rozwodu nie obroni go przed negatywnymi konsekwencjami waszego rozstania. Żadne dziecko nie przechodzi przez rozwód rodziców bez szwanku. Różni się tylko repertuar reakcji pociechy. Pamiętaj, że nie da być się rodzicem za dwoje, a samodzielne wychowywanie smyka to niełatwe wyzwanie. Wato uzbroić się w cierpliwość i skorzystać z pomocy rodziny, przyjaciół czy psychologów. 5. Rozwód w oczach dziecka Rozwód może być prawdziwą traumą nie tylko dla rodziców, ale również dla dziecka. Wyprowadzka mamy albo taty z domu to ogromny szok dla malucha. Jeśli wydaje ci się, że dziecko nic nie rozumie z tego, co zaszło między tobą a współmałżonkiem, jesteś w błędzie. Wasza separacja czy rozwód to bolesne doświadczenia w życiu małego szkraba. W zależności od wieku, reakcje dziecka na rozstanie rodziców mogą być różne. Nawet małe niemowlę reaguje na stres, zdenerwowanie i napięcie mamy albo taty. Chłonie wszystko jak gąbka, chociaż jesteś przekonany, że przecież nie może być świadome kłótni swoich opiekunów. Kiedy dziecko jest w wieku przedszkolnym, zazwyczaj na początku żyje nadzieją, że rodzice wrócą do siebie i wszystko będzie „po staremu”. Kiedy zda sobie sprawę, że rozstanie mamy i taty to fakt, ma poczucie, że straciło na zawsze jedną z najważniejszych osób w swoim życiu. Może wówczas pojawić się agresja skierowana na siebie, dzieci w przedszkolu, rodzeństwo, nauczycielki albo ciebie i partnera. Dziecko przeżywa swoistą traumę, odczuwa dyskomfort, smutek, żal, osamotnienie. Czuje się oszukane. Może zacząć obwiniać się za rozpad waszego małżeństwa albo cofnąć się do wcześniejszych etapów rozwoju, co w psychologii określa się mianem regresji. Bardzo ważne jest, aby pomimo wszystko dzieci nadal czuły się kochane, bezpieczne. Nie wolno obarczać ich opowieściami o potwornościach, jakich dopuścił się eks. Twój eks to ich tata. Tata powinien zostać tatą, niezależnie od tego, że już nie mieszkacie razem. Bardzo ważne jest, aby równo uczestniczył w obowiązkach związanych z dziećmi i angażował się w ich życie po rozwodzie. Mimo że chce ci się płakać, gdy na niego patrzysz, pozwól mu odbierać je ze szkoły, grać w piłkę, zabierać na zakupy czy na basen. Stały kontakt z tatą, który już z nimi nie mieszka, pomaga dzieciom łatwiej zaakceptować zmiany i powoduje, że nie czują się opuszczone. Najważniejsze jednak jest to, aby dzieci nie czuły się winne rozstania rodziców. 6. Rozwód rodziców a zachowanie dziecka Rozwód rodziców może w znaczący sposób wpłynąć na zachowanie dziecka. Psychologowie potwierdzają, że w wielu przypadkach dochodzi do regresji. Regresja to nic innego jak nieświadomy mechanizm obronny wywołany jakąś traumą, sytuacją stresową, rozstaniem rodziców lub śmiercią bliskiej osoby. Dziecku mogą towarzyszyć wówczas następujące zachowania: tiki nerwowe, problemy z zasypianiem, strach przed ciemnością, strach przed duchami, krzyki nocne, obrażanie rodzica, wywoływanie poczucia winy w jednym z rodziców, nadmierna płaczliwość, nadmierna frustracja, problemy z nauką, tęsknota za rodzicem, ssanie kciuka (u przedszkolaków), oddawanie moczu w trakcie snu przez dziecko (u przedszkolaków). Kiedy dziecko jest już w młodszym wieku szkolnym nadal liczy po cichu, że rodzice się ze sobą zejdą, ale przeżywa ogromny smutek, popłakuje i szlocha. Tęskni bardzo za rodzicem, z którym nie mieszka, ale jednocześnie obawia się, że zostanie porzucone przez pozostałych członków rodziny. Może próbować aranżować spotkania mamy z tatą, by ich „ponownie wyswatać”. Kiedy dziecko jest starsze (między dziewiątym, a dwunastym rokiem życia), wyraża silną złość po rozwodzie. Może się buntować, złościć, uciekać się do zachowań agresywnych. Wielu nastolatkom towarzyszy również chęć izolacji, zarówno od rodziców, jak i rówieśników. Nastolatkowie często płaczą w samotności, cierpiąc przy tym z powodu rozstania bliskich mu osób. Dziecko między dziewiątym, a dwunastym rokiem życia często boryka się również z pewnego rodzaju poczuciem wstydu. Czuje się gorsze, mając świadomość, że jego rówieśnicy mają 'normalne rodziny'. Mogą pojawić się również problemy w nauce, złe oceny, problemy z koncentracją, obniżone poczucie własnej wartości. Wielu nastolatków uskarża się także na dolegliwości bólowe i zawroty głowy, nudności, wymioty. Nastolatek może mieć problem również z tym, że jest obciążony opieką nad młodszym bratem lub siostrą. Emocjonalne wspieranie rodzica także dostarcza mu problemów. Przeżywa wówczas konflikt lojalności, po której stronie się opowiedzieć. Skutkiem takiego stanu rzeczy może być zerwanie relacji z rodzicami, nawiązanie kontaktów ze środowiskiem patologicznym, uciekanie się do kradzieży, bójek, agresji słownej. Wielu nastolatków zaczyna w sytuacji stresowej sięgać po alkohol, dopalacze, przypadkowy seks lub narkotyki. Nastolatek może również wykorzystywać rozwód rodziców do tego, by „ugrać coś dla siebie” jako rekompensatę za doznane krzywdy. Może wówczas domagać się drogiego telefonu lub komputera, nowej konsoli, drogiej wycieczki czy wysokiego kieszonkowego. 7. Nowe życie po rozwodzie Gdy brakuje już łez, gdy śmiech coraz częściej gości na twarzy rozwódki, warto wziąć się w garść i zacząć nowe życie po rozwodzie. Należy zamknąć jeden rozdział w życiu i zacząć pisać kolejny. Wspomnienia należy schować głęboko do szuflady, rozpamiętywanie zarówno dobrych, jak i złych momentów, nie przynosi niczego dobrego. Na starość otworzysz pudło ze wspomnieniami i z uśmiechem oraz dystansem powspominasz stare czasy, być może nawet rozwód. Teraz jest czas na naukę, jak żyć po rozwodzie oraz jak budować coś zupełnie nowego. Tu i teraz – od tej pory warto sobie to zdanie ustawić jako motto. Bieżące sprawy, które na czas rozpaczy stały się zaległymi, czekają na załatwienie. Gdy uda się wyprostować i nadrobić zaległości, później pójdzie jak z płatka. W szale zajęć warto zarezerwować choć jeden wieczór w tygodniu na wyjścia towarzyskie. Kontakt z ludźmi, ciekawe miejsca, interesujące wydarzenia, to wszystko może poprowadzić do… nowego związku po rozwodzie. Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Podział oszczędności emerytalnych po rozwodzie. Po likwidacji OFE nie będzie to proste. Regina Skibińska. 21.12.2020. Jak podzielić oszczędności emerytalne po rozwodzie? (Fot. 123.rf.com) Niepracująca żona po rozwodzie dostaje część środków, które jej mąż odłożył na poczet przyszłej emerytury.
powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:23:08 Witam,mam bardzo dobrą przyjaciółkę,rozwiodła się w sierpniu,bo jej mąż,j....any znalazł sobie nową wielu perypetiach,kłótniach,rozstaniach i powrotach,rozwiedli blacha wiedziała dobrze,że mają 8 letniego synka i są rozmawiałyśmy z przyjaciółką byłam pewna,że po przeprowadzce(wykopała mendę z domu)on długo bez niej nie i moje przypuszczenia sie mąż gra z nim w jednej drużynie w piłę i dzisiaj,jak kolezanka u mnie byłą na kawie mój mąż niby z ciekawości spytał czy gdyby ten menda chciał żeby do siebie wrócili,chciałby wszystko naprawić itp,itd zacząć od nowa,to czy ona byłaby skłonna się nad tym i tak siedzimy teraz we dwie i z jednej strony,to nie tylko nie należy mu sie druga szansa,ale nawet popastwić się nad nim by się drugiej jednak mańki mają razem dziecko,byli ze sobą 9 lat,ona go nadal tamtą on teraz razem mieszka w wynajętym mąż się z nim przyjaźni,nasze dzieci chodzą do jednej klasy,więc siłą rzeczy często widuję byłego męża mojej już nie jest tak szczęśliwy i zadowolony z tego co się też,że na pewno to on prosił mojego męża o to by ją spytał,wybadał?Zastanawiamy się we dwie co ona ma jak wrócą do siebie,to będzie bardzo ciężko,no i nie może mu pozwolić na powrót tak od razu!Na razie czekamy co on wy jej poradzicie,bo ja jestem i ją i jego i ciężko mi jest bezkrytycznie patrzeć na to chłodnym nawet,że teraz to pomimo satysfakcji jaką odczuwam,że jest nieszczęśliwy z tą drugą(a szmata z niej potworna),to jednak trochę mi go teraz chodzi o ich synka,to jako ojciec jest naprawdę ok. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:28:59 Naprawde nie wiem co poradzić. ALe skoro on chce wrocic to po co jeszcze z tamta mieszka??? powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:34:16 mysle, ze jesli on zcaznie o nia zabiegac i bedzie widac ze naprawde BARDZO mu zalezy, jesli wyprowadzi sie od tamtej dziewczyny niezaleznie od decyzji Twojej przyjacioli, mysle ze wartp dac mu jesczez jedna sznse, chcoiazby ze wzgledu na czas jaki ich łączy. postapil okropnie i nalezy mu sie kara, ale kto wie co byloby dalej gdyby nie sproobowac? powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:35:20 nie wiem co poradzic i w ogole ale czemu ten facet nadal mies a z ta druga jak kocha zone "była: ;d;d? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 18:36 przez Sweeeeeeeety8. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:38:45 Nie wracac do człowieka , który ją zostawił. Po prostu gdy odfruneły amorki, a zaczęła sie szara rzeczywiostośc wykalkulował, że jednak moze z tą 1 było mu wygodniej . To chyba niezły cwaniaczek, powrotów nie ma. Niech teraz zapłaci za to, ze porzucił z WŁASNEJ winy kogoś z kim miał dzecko. Kobieta to nie zabawka , która mozna zostawic i znowu wrócić. Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 18:44 przez aniagrazyna. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:40:11 Moje zdanie jest podobne Po pierwsze najpierw powinien sie wyprowadzic od tamtej i wtedy zacząć starać się naprawić to co zepsuł, tylko wydaje mi sie, że on traktuje Twoja przyjaciólke troche jak deske ratunku :/ powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:41:11 Cytatewelcia2227 Naprawde nie wiem co poradzić. ALe skoro on chce wrocic to po co jeszcze z tamta mieszka???On nadal mieszka z tamtą,bo dopiero dzisiaj się wydało,że mój mąż rozmawiał z nim na ten zaczęłam męża wypytywać,to on sam jest teraz zrozumiałam jakby nie wiedział co ma myślę,że on życie z tą druga wyobrażał sobie jako sielankę,a tu zonk!No i teraz dopiero docenił to co ta dupa to podobno straszna on jest na treningu,to co chwilę wydzwania i robi mu on dawno by od tamtej uciekł,ale nie bardzo ma mysle, ze jesli on zcaznie o nia zabiegac i bedzie widac ze naprawde BARDZO mu zalezy, jesli wyprowadzi sie od tamtej dziewczyny niezaleznie od decyzji Twojej przyjacioli, mysle ze wartp dac mu jesczez jedna sznse, chcoiazby ze wzgledu na czas jaki ich łączy. postapil okropnie i nalezy mu sie kara, ale kto wie co byloby dalej gdyby nie sproobowac?No i ja myślę,że tak powiem mojemu jestem pewna,że on mu to co tamten zdaniem niech sie z rok pomęczy sam!Ale z drugiej strony,to skad będzie wiadomo,że nawet jak się wyprowadzi,to nie znajdzie na ten czas do powrotu jakiejś no\. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 18:45 przez marta9494. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:44:11 powrotow nie ma. W wiekszosci przypadkow to nie wypala. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:48:09 Jadę ją teraz odwieźć do domu jak wrócę,to zerknę,może coś wspólnie nam przyjdzie do głowy. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:52:35 menda żyje nadal z kochanką i mieszka z nią a wy się zastanawiacie czy mu wybaczyć...bez sensu jest takie gdybanie jeśli nawet nie wiadomo czy chce wrócić powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 18:57:48 skoro zdradził ją raz, to zdradzi następny, bo będzie wiedział, że będzie mógł do niej znowu wrócić, bo ona mu wybaczy... "Nie wstępuje się dwa razy do tej samej rzeki". za coś takiego od razu bym się odkochała w facecie i wyp.... na zawsze z mojego życia. nie ma co przyjmować do domu takiego ścierw... Cytatbadxgirl menda żyje nadal z kochanką i mieszka z nią a wy się zastanawiacie czy mu wybaczyć...bez sensu jest takie gdybanie jeśli nawet nie wiadomo czy chce wrócić no właśnie! niech sobie teraz żyje z tą swoją szmatą Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 18:58 przez klimasiatko85. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 19:08:21 Paranoja !! Nad czy tu się zastanawiać?? Nad tym, że cwaniaczek i gnida po kalkulacji stwierdził, iż lepiej mu było z tą pierwszą?? Wrócą do siebie, on znajdzie 3, 4, 5 itd... znam takich przypadków 4 !! POWROTÓW NIE MA !!! Idiota z niego i tyle! Cwana bestia !! Jak można zostawi żonę z którą ma się tyle wspólnie spędzonych lat i dzieciaczka?? Poleciał do pierwszej lepszej zdziry, to teraz jego brocha - niech się męczy! Szansę można dać - oczywiście. Ale nie po rozwodzie (miał dużo czasu na myślenie i przepraszanie przed nim) i nie jeśli dalej z suczą mieszka, bo niby nie ma gdzie. To albo się bladzie wywala na zbity pysk, albo szuka się innego mieszkania do wynajęcia i kropka! Nie dajcie się wplątać w jakieś brazylijskie telenowele, bo to nie ma sensu. Trzeba zacząć okładać sobie życie na nowo, a nie z sentymentów i pod wpływem impulsu wracać i męczyć się resztę życia :/ Cytatklimasiatko85 skoro zdradził ją raz, to zdradzi następny, bo będzie wiedział, że będzie mógł do niej znowu wrócić, bo ona mu wybaczy... "Nie wstępuje się dwa razy do tej samej rzeki". za coś takiego od razu bym się odkochała w facecie i wyp.... na zawsze z mojego życia. nie ma co przyjmować do domu takiego ścierw... Cytatbadxgirl menda żyje nadal z kochanką i mieszka z nią a wy się zastanawiacie czy mu wybaczyć...bez sensu jest takie gdybanie jeśli nawet nie wiadomo czy chce wrócić no właśnie! niech sobie teraz żyje z tą swoją szmatą 100 % racji !! I nie mieszajcie w to drugiego faceta - bo normalne, że to przyjaciel tamtego - po co utrudniacie sobie życie?? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 19:10 przez VS___Pink. powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 19:17:24 CytatVS___Pink Paranoja !! Nad czy tu się zastanawiać?? Nad tym, że cwaniaczek i gnida po kalkulacji stwierdził, iż lepiej mu było z tą pierwszą?? Wrócą do siebie, on znajdzie 3, 4, 5 itd... znam takich przypadków 4 !! POWROTÓW NIE MA !!! Idiota z niego i tyle! Cwana bestia !! Jak można zostawi żonę z którą ma się tyle wspólnie spędzonych lat i dzieciaczka?? Poleciał do pierwszej lepszej zdziry, to teraz jego brocha - niech się męczy! Szansę można dać - oczywiście. Ale nie po rozwodzie (miał dużo czasu na myślenie i przepraszanie przed nim) i nie jeśli dalej z suczą mieszka, bo niby nie ma gdzie. To albo się bladzie wywala na zbity pysk, albo szuka się innego mieszkania do wynajęcia i kropka! Nie dajcie się wplątać w jakieś brazylijskie telenowele, bo to nie ma sensu. Trzeba zacząć okładać sobie życie na nowo, a nie z sentymentów i pod wpływem impulsu wracać i męczyć się resztę życia :/ Cytatklimasiatko85 skoro zdradził ją raz, to zdradzi następny, bo będzie wiedział, że będzie mógł do niej znowu wrócić, bo ona mu wybaczy... "Nie wstępuje się dwa razy do tej samej rzeki". za coś takiego od razu bym się odkochała w facecie i wyp.... na zawsze z mojego życia. nie ma co przyjmować do domu takiego ścierw... Cytatbadxgirl menda żyje nadal z kochanką i mieszka z nią a wy się zastanawiacie czy mu wybaczyć...bez sensu jest takie gdybanie jeśli nawet nie wiadomo czy chce wrócić no właśnie! niech sobie teraz żyje z tą swoją szmatą 100 % racji !! I nie mieszajcie w to drugiego faceta - bo normalne, że to przyjaciel tamtego - po co utrudniacie sobie życie??Moje pierwsze przemyślenia były takie chciałby wrócić,bo mój mąż się z nim męża nikt w to nie się wmieszał w momencie kiedy poruszył ten nie doczytałaś,że to on zaczął dzisiejszą pierwsze moje słowa do niej były:nie wracaj!nie bądź głupia!Niech się goni,jak se wybrał to niech se teraz tak żyje!Ale po pierwsze ona go kocha,mają wspólne dziecko,które kochają oboje,a poza tym,ja umiem zrozumieć,że ktoś ma inny charakter i jest w stanie powiedzieć po co utrudniacie sobie życie! powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 19:17:41 Matko nie wierze w to co czytam! Jakim prawem używacie takich epitetów pod adresem tej drugiej kobiety, i tego faceta... bardzo przepraszam, ale nie znamy tej sytuacji na tyle by mieć ku temu jakiekolwiek prawo. Ja bym się najpierw zastanowiła na Waszym miejscu co sprawiło, że on poszukał sobie innej? Może Twoja koleżanka nie była idealną żoną, może nie dawała mu miłości, zainteresowania... nic sie nie dzieje bez przyczyny. Powinna z nim porozmawic, dowiedziec sie co kierowało jego decyzjami i wyborem, dlaczego stalo sie tak jak sie stalo by nie dopuscic do tego zeby sytuacja sie powtórzyła... wedlug mnie takie historie to winna obojga partnerów. Nie wierze, że ona nie przyłożyła do tego ręki... powrót po rozwodzie 28 paź 2009 - 19:24:31 CytatBonbonGirl Matko nie wierze w to co czytam! Jakim prawem używacie takich epitetów pod adresem tej drugiej kobiety, i tego faceta... bardzo przepraszam, ale nie znamy tej sytuacji na tyle by mieć ku temu jakiekolwiek prawo. Ja bym się najpierw zastanowiła na Waszym miejscu co sprawiło, że on poszukał sobie innej? Może Twoja koleżanka nie była idealną żoną, może nie dawała mu miłości, zainteresowania... nic sie nie dzieje bez przyczyny. Powinna z nim porozmawic, dowiedziec sie co kierowało jego decyzjami i wyborem, dlaczego stalo sie tak jak sie stalo by nie dopuscic do tego zeby sytuacja sie powtórzyła... wedlug mnie takie historie to winna obojga partnerów. Nie wierze, że ona nie przyłożyła do tego ręki... Bardzo LADNIE napisane i się w 100% Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Uczucia po rozwodzie są różne dla każdego. Zależy to nie tylko od charakteru danej osoby, ale także od relacji w byłej rodzinie. Ale w każdym razie, nawet jeśli małżeństwo było krótkie lub długie, okropne lub po prostu niezbyt udane, usunięcie ukochanej osoby ze swojego życia zawsze jest bolesne. Zwłaszcza jeśli masz wspólne dzieci. Większość par […]
~Dario 50 Drogie panie, nie każdy facet jest winny rozpadu małżeństwa, co robiłyście by poprawić, uzdrowić Wasze relacje ? Rozumiem Waszą solidarność ale jestem mężczyzną, z żoną przeżyłem prawie 25 lat plus 4 lata chodzenia ze sobą. To ja złożyłem pozew i ja broniłem się w sądzie bo jest stereotyp, że zawsze winny jest ,, chłop ,, Prawie dwa lata miałem w domu ,, gestapowca ,, chorą z zazdrości, dwulicową modliszkę, która robiła wszystko by wpędzić mnie żywcem do grobu. Koleżanki zawsze zazdrościły jej męża, żartami chciały się zamieniać, to rodziło obsesje zazdrości. ZNISZCZYŁA miłość, małżeństwo, rodzinę, dom. Pewnie teraz żałuje ale jest za póżno. Nie każdy mężczyzna to facet bez serca, są też dobrzy, wyjątkowi, kochający i pomagający, odpowiedzialni i dbający o rodzinę. Pozdrawiam.
. 140 409 515 717 493 237 778 364
jak żyć po rozwodzie forum