Platyna jest doskonałym przewodnikiem, lepszym niż miedź czy złoto, wykazując przy tym wyjątkową stabilność elektryczną. Dla jej praktycznego zastosowania bardzo ważny jest fakt, że nie podlega matowieniu i nie zużywa się łatwo. Ruda platyny wydobyta w Rosji. Źródło: shutterstock.

zapytał(a) o 14:16 Drobinki złota w kamieniu Witam znalazłem w piasku kamienie z drobinkami złota..Proszę jeśli ktoś wie gdzie mogę je np sprzedać lub przetopić. Odpowiedzi To nie złoto, tylko mika. Ale jak byłem u Jubilera to mi mówił że to jest złoto tylko jakieś ''Dziwne'' All Rekin odpowiedział(a) o 17:38: Opchnij mu to, skoro twierdzi, że to złoto... quba74 odpowiedział(a) o 13:08: tyle złota to nie ma na Yukonie gdzie była gorączka złota xD w polsce po 3 godzinach płukania w rzece na Dolnym ślaśku znalexliśmy jeden malutki płatek, takwięc to raczej albo mika jak mówił przedmówca albo jakiś siarczek: piryt, markayt tym podobne. Uważasz, że ktoś się myli? lub

Noclegi, Tanie Noclegi nad Morzem, Nocleg w Górach, nad Jeziorem – mapy E-Turysta. Ul. Diamentowa - Mapa Kamień, plan miasta, ulice w Kamieniu - E-turysta. Internetowa mapa miast i województw w całej Polsce. Szukasz planu miasta, ulicy, dzielnicy? Metody elektrolitycznej rafinacji złota — Wohlwilla i srebra — Mobiusa, umożliwiają wykonanie rafinacji złotnikom bez specjalistycznego wykształcenia chemicznego. Elektrolityczna rafinacja złota i srebra ma tę przewagę nad metodami chemicznymi, że dzięki niej można w krótkim czasie otrzymać te metale w dużej ilości i o wielkiej czystości. W metalach fizycznie czystych zawartość domieszek waha się w granicach od 0,01 do 0,05%. RAFINACJA ZŁOTA Sposób elektrolitycznej rafinacji złota wynalazł w 1878 r. E. Wohlwill. Metoda ta stosowana była prawie przez 20 lat przez afinerię metali szlachetnych w Hamburgu (A. G. Norddeutsche Affinerie) w całkowitej tajemnicy, zanim została opatentowana i podana do wiadomości publicznej. Metodę elektrolitycznej rafinacji złota stosuje się przede wszystkim do stopów złota zawierających platynę, a także do wszystkich innych stopów o wysokiej próbie złota, a więc — w przypadku surowca złotego otrzymywanego jako produkt uboczny przy hutniczej przeróbce miedzi, ołowiu lub niklu oraz przy przeróbce odpadków pracowni złotniczych. Otrzymuje się bowiem wówczas koncentrat, który można określić jako stop srebra z zawartością złota. Stop ten — po elektrolizie sposobem Mobiusa — daje pozostałość o zawartości 96-98% złota i ok. 2% platyny. Dla pozostałości o takim właśnie składzie najlepszym sposobem rafinacji jest elektroliza metodą Wohlwilla. Rafinacja elektrolityczna opiera się na zjawisku rozpuszczania się złota wskutek polaryzacji anodowej w gorącym, silnie zakwaszonym kwasem solnym, roztworze chlorku złota, przy czym zjawisku temu nie towarzyszy wydzielanie się ani chloru, ani tlenu. Miedź, platyna, rod i pallad przechodzą do roztworu, a ołów i srebro w postaci trudno rozpuszczalnych chlorków przedostają się do szlamu anodowego. Osm i iryd praktycznie nie są atakowane i również dostają się do szlamu. Ponieważ potencjał normalny złota, wynoszący +1,42 V, różni się znacznie od najbliższego mu potencjału rtęci o 0,7 V, elektroliza złota daje metal o doskonałej czystości, praktycznie — próby 1000/1000. W celu przeprowadzenia elektrolizy złota elektrolit musi mieć nie tylko odpowiedni skład, lecz spełniać również inne warunki. Powinien mianowicie w 1 l zawierać co najmniej 100 g wolnego kwasu solnego, aby uniknąć wydzielania się na anodzie chloru; zawartość wolnego kwasu solnego nie może jednak przekraczać 140 g kwasu w 1 l elektrolitu, gdyż wtedy wydzielający się na katodzie osad złota jest ciemnoczerwony i źle się przemywa. Zawartość złota w elektrolicie musi być stale regulowana przez dodatek chlorku złota w ten sposób, by nigdy nie spadła poniżej 50 g na 1 l roztworu. Temperatura elektrolitu winna wynosić 65-70°C. Ważne jest, by temperatura nie ulegała poważniejszym wahaniom, zwłaszcza by zbytnio się nie obniżała, gdyż wtedy będzie się tworzył chlorek ołowiu, który mógłby zanieczyścić wydzielające się czyste złoto. By utrzymać możliwie stałą temperaturę kąpieli, należy ją podgrzewać w łaźni wodnej, a nie na płytce elektrycznej. Nawigacja wpisu Do wykonania napisu na kamieniu polnym konieczna jest także wiedza i doświadczenie w zakresie rzeźbiarstwa. Pracę należy rozpocząć od przygotowania powierzchni kamienia poprzez oczyszczenie go z ziemi i innych zanieczyszczeń. Następnie należy wykonać szkic lub matrycę napisu, który pozwoli na precyzyjne wykonanie wyrębu.
Foto: świecie są dwie kategorie bandytów. Na jednych mówi się przestępcy, na drugich politycy (a do tego towarzysząca im chmara bankierów). Ci pierwsi używają argumentu siły (np. broni palnej), ci drudzy siły argumentów, czyli ustanawianego przez siebie prawa (mniej lub bardziej absurdalnych zasad). Obu zależy na tym samym, na kasie i władzy! Politycy (tzw. rządy, z rzekomo niezależnym sądownictwem – ale opartym na prawie ustalanym przez polityków) mogą sobie sami drukować pieniądze (np. w ramach tzw. QE przez kilka lat w USA wirtualnie drukowało się co miesiąc dziesiątki miliardów dolarów legalnie i bezkarnie), za to samo przestępcy mogą być skazywani (np. w Polsce na 25 lat więzienia)…Metale szlachetne a brak wzajemnego zaufania władz i obywateliW dzisiejszych czasach pieniądz jest już tylko wirtualny, są to zapisy na kontach bankowych (które łatwo kontrolować, opodatkować po raz wtóry – przykładowo taka legalna kradzież, jaka miała miejsce nie tak dawno z depozytami bankowymi na Cyprze, gdzie ratowano banki przed bankructwem kosztem ich klientów) oraz drobna kwota fizycznie istniejących papierków – u nas zwanych legalnym środkiem płatniczym. Skoro to takie legalne, to dlaczego istnieje zakaz przechowywania takich banknotów w skrytkach Banku PKO Bo obywatel to potencjalny przestępca? Czy każdy, kto nie trzyma pieniędzy na koncie jest już przestępcą? A może chodzi tylko o fakt, że trudniej kontrolować takie banknoty, ich przepływy z ręki do ręki, mimo że każda złotówka została wcześniej we właściwy sposób opodatkowana? Który by argument nie wybrać, źle to świadczy o poziomie zaufania polityków do obywateli. jakie mogą mieć więc zaufanie obywatele do ich rzekomych przedstawicieli?Rządy chcą kontrolować cały świat, jednocześnie zadłużając się wzajemnie na kwoty, których w żaden sposób nie da się spłacić (np. Grecja, Japonia), a koszt rosnących odsetek prędzej czy później musi doprowadzić do niewypłacalności poszczególnych systemów bankowych. Stąd niczym niezwykłym są bankructwa państw, hiperinflacje czy nawet działania typu „odbieranie tym co mają” (grabież lokat na Cyprze, likwidacja OFE w Polsce itp.).Jak się zabezpieczyć przed oczekiwanymi „nieoczekiwanymi” grabieżami w imieniu prawa i wyższej konieczności? Może kupno waluty pomoże? A co za różnica, skoro każdy kraj tak samo się zadłuża… Ponadto system bankowy to zespół naczyń połączonych, a obecna sytuacja polityczna wskazuje, że część świata chce pozbyć się systemu dolara amerykańskiego w rozliczeniach zabezpieczyć majątek przed hiperinflacją – złoto czy srebro?Dysponując nadmiarem gotówki warto zadbać o to, aby posiadać rzeczy materialne (które nie są z kategorii szybko tracących na wartości), bo zapisy wirtualne (np. certyfikaty na cokolwiek) to rzecz złudna, nadają się co najwyżej na spekulacje (inwestycje krótkoterminowe). Podobnie może być z banknotami, koszt produkcji banknotu jest dużo niższy, niż zapisana na nim wartość nominalna, a ta w chwili hiperinflacji może stać się nic nie wartą innego własność prywatna jak mieszkanie, samochód, ziemia – to zawsze ma jakąś wartość i do tego są to składniki niezbędne do przetrwania (miejsce zamieszkania) czy prowadzenia działalności zarobkowej (samochód, grunt rolny). To już trudniej ludziom odebrać, bo oszczędności to co innego (choć i takie sytuacje miały miejsce za czasów Stalina w PRL, gdzie odbierano ziemię i majątki przedwojennym bogaczom), zakazywano handlu walutą (wystarczy obejrzeć pierwszy odcinek kultowego serialu „07 zgłoś się”). Choć w tym przypadku już było łatwiej nie przestrzegać prawa, bo za samo posiadanie dolarów nie karano, więc jakiś czarny rynek wymiany istniał. Jednak były to czasy jeszcze nie globalnej gospodarki a raczej zimnej wojny. Obecnie dolar (i powiązana z nim gospodarczo waluta euro) mogą stać się bezwartościowe, bo to tylko więc pozostaje i jest bardziej poręczne niż nieruchomości? Metale szlachetne – co prawda też może być zakazane ich posiadanie (w ostoi demokracji, jaką jest USA, posiadanie złota było zakazane przez dziesiątki lat aż do 1974 roku!). Złoto i srebro to jedyna prawdziwa waluta znana od tysięcy lat, nie podlega procesowi dewaluacji, bo jest skończona ilość tego materiału naturalnego i nie da się go rozmnożyć w jakiś cudowny sposób (istnieją co prawda naukowe możliwości zamiany pierwiastków np. z rtęci, ale koszt jest tak gigantyczny, że produkcja złota raczej nigdy w ten sposób opłacalna nie będzie – co innego z diamentami, istnieją już opłacalne techniki produkcji sztucznych diamentów w niczym nie odbiegających tym kopalnym). Ponadto wydobycie złota i srebra staje się coraz kosztowniejsze (tu chodzi nie tylko o głębokość, na której trzeba wydobywać, ale też o koszty ropy jako jednostki przeliczeniowej, a jej zasoby też są ograniczone).I tu przejdźmy do sedna. Niezależnie od tego, czy w przyszłości posiadanie złota i srebra będzie legalne (jak na razie jest i wydawać się może, że taki zakaz mógłby być absurdalny bo i trudny do wyegzekwowania, to jednak okresowo jest to całkiem prawdopodobne), to taki rodzaj pieniądza warto posiadać. Oczywiście nie należy ładować wszelkich swoich środków w metale szlachetne! Ale część oszczędności warto. I nie należy traktować tego jako inwestycję przynoszącą zyski, a tym bardziej przejmować się wahaniami cen złota i srebra, bo za jakiś czas może liczyć się wyłącznie to, ile masz przy sobie uncji, a nie ile są warte w dolarach…Te metale mają zachować wartość „życiową” (żeby przeżyć w trudnych czasach lub w nowej rzeczywistości po ewentualnym światowym resecie pieniędzy np. mieć walutę pozwalającą na wynajęcie lub kupno mieszkania, jeśli będzie taka potrzeba), więc nie ma potrzeby myśleć tu o zyskach, jak to ma miejsce w przypadku zwykłych pozostaje pytanie – złoto czy srebro? Wszystko zależy od zasobności Twojego portfela, jeśli mówimy o drobnych kwotach (do 10 000 zł), to raczej srebro. Większe zakupy metali szlachetnych można podzielić na złoto i srebro. A dlaczego nie samo srebro? Jest za ciężkie i trudniejsze w przechowywaniu, np. równowartość mieszkania kosztującego 245 000 zł (kwiecień 2015) to aż 100 kg tego kruszcu. Więc może jednak złoto? 1 uncja złota tzw. trojańska lub aptekarska (waga 31,1034768 gram) to obecnie ok. 4700 zł (kwiecień 2015), zatem mając 32 uncje (prawie kg złota) posiadamy już równowartość 150 400 zł! Brzmi lepiej, no ale trzeba mieć świadomość, że podstawową jednostką podzielności zasobów jest 1 ucja i przyszłe drobne zakupy np. żywności przy użyciu takich monet lub sztabek mogą być problematyczne (kto wydaje jednorazowo 4700 zł?). Dlatego warto też mieć mały zapas srebrnych monet do drobnych operacji na rynku wymiennym (jeśli będzie przejściowo taki dominował w rozliczeniach).Jak inwestować w srebro i złoto – podstawowe regułySkoro już przy uncjach jesteśmy, to trzeba mieć świadomość, jak traktowane są metale cenowo, a jest to zmienne w zależności od wagi i formy. Zacznijmy od formy – złoto i srebro inwestycyjne nie ma żadnego związku z biżuterią (łańcuszki, obrączki to tzw. złom metali szlachetnych mający prawdziwą wartość dopiero po przetopieniu). Nie powinny nas też interesować monety kolekcjonerskie, bo tam płacimy za kolekcjonerskość (cena wyższa, niż to wynika z wagi kruszcu zawartego w takich monetach), a ta w trudnych czasach może nie być brana pod uwagę. Pozostają więc dwie formy lokacyjne: sztabki i monety bulionowe (inwestycyjne). W obu przypadkach mają one wartość zbliżoną do rynkowej ceny zawartego w nich złota/srebra. Cena rynkowa złota (tzw. cena SPOT) jest wartością zmienną w czasie i obecnie podawana jest w dolarach (bo rynek określany jest w dolarach, ale kiedyś to może wyglądać inaczej). Sztabki są minimalnie tańsze od ich odpowiedników w monetach bulionowych. Podstawową jednostką (rozsądną do kupna i przechowywania) jest 1 uncja (oznaczenie 1oz), monety i sztabki o niższych wagach są droższe w przeliczeniu na 1 gram kruszcu. Im mniejsza moneta (np. 1/10 oz) tym drożej nas kosztuje złoto. Np. przy średniej cenie uncji 4700 zł moneta 1/10 oz będzie kosztować ok. 495 zł (min. 5% drożej, w przeliczeniu na wagę).Dlatego nie ma większego sensu kupować monet czy sztabek o mniejszej wadze, lepiej już zaopatrzyć się w srebrne monety. Chcesz wiedzieć więcej i dobrze zgłębić temat, to zapoznaj się z drugą częścią mojego opracowania (która znajduje się poniżej), warto też obejrzeć wykład omawiający sens lokowania nadwyżek finansowych akurat w taką formę metali mała dygresja, w przypadku cen brylantów (oszlifowanych diamentów) zasady są zupełnie inne, tam liczy się wielkość pojedynczego kamienia, a nie sumaryczna ich waga. Np. kamień dwukaratowy może kosztować 10 razy drożej od jednokaratowego. Jednak inwestycje w diamenty odradzam ze względu na wspomniane wcześniej nowoczesne procesy technologiczne umożliwiające wytwarzanie sztucznych diamentów oraz na dużo trudniejszy rynek kupna, a przede wszystkim zbytu takich kamieni inwestować w złoto i srebro – część 2W pierwszej części poradnika dotyczącego inwestowania w metale szlachetne skupiłem się na argumentacji: po co lokować część swych środków w metale szlachetne (najkrócej mówiąc, nie wierzmy w ZUS i sami zadbajmy o prywatną emeryturę) i jak się podchodzi do wyceny monet i tej części odpowiem na pytanie: jak inwestować w złoto i kupić – złote monety czy sztabki?No właśnie: kupować monety czy sztabki? Zdania są podzielone, przeważają opinie, że jednak monety (choć nieco drożej wychodzi). Monety oczywiście bulionowe o możliwie jak największej rozpoznawalności w skali świata, czyli nie żadne lokalnie bite pamiątki po Papieżu Polaku. Oto jak prezentuje się rozpoznawalność monet bulionowych w świecie: Krugerrand, American Eagle, Wiener Philharmoniker i Maple Leaf, w dalszej kolejności australijski Kangur. Powinniśmy unikać wszystkiego co z Chin, tam dużo łatwiej o podróbki. A dlaczego taka ważna jest rozpoznawalność? Chodzi o moment, w którym chcielibyśmy sprzedać takie monety, tu cena będzie tym wyższa, im bardziej rozpoznawalny model (to dokładnie odwrotnie jak w numizmatyce).Wśród samych specjalistów od zakupu też są różne zdania jeśli chodzi o najpowszechniejszą na świecie monetę bulionową: Krugerrand. Oprócz rozpozanwalności największą jej zaletą jest odporność mechaniczna na zużycie (co ważne jeśli moneta ta ma być środkiem obrotowym w handlu), bowiem jest ona utwardzana dodatkiem miedzi. To moneta z 22 karatowego złota (podobnie jak American Eagle), pozostałe wyżej wymienione z nazwy monety są z czystego złota, czyli 24 karatowego. I tu uwaga: cechą wspólną wszystkich jest to, że każda zawiera 1 uncję czystego złota, zatem ta z domieszką miedzi jest po prostu cięższa niż wartość 1 co chodzi z tymi karatami w złocie?I tu kolejna lekcja dla niewtajemniczonych. Oznaczenie liczby karatów odzwierciedla zawartość złota w stopie metalu. Jest to procentowa zależność liczby karatów stopu w stosunku do 24. Czyli Krugerrand ma następującą zawartość proporcji: 22/24 = 0,91667, czyli w monecie jest 91,667% złota. To tzw. próba z kolei złoto 24 karatowe określa się próbą 999/1000. Do produkcji łańcuszków i innej biżuterii wykorzystuje się zwykle złoto z oznaczeniem 14 karatów (próba 583/1000 stąd nazwa złom, bo to stop wielu metali, a nie czyste złoto).Pamiętajmy też, że w przypadku monet bulionowych nie ma tak dużego znaczenia tzw. stan menniczy zachowania monety (jak ma to miejsce w numizmatyce), ważna jest jego waga, aby nie ubyło złota. Oczywiście im mniej rys, tym łatwiej odsprzedać monety. Produkcja takich monet odbywa się podobnie do zwykłych, a nie kolekcjonerskich, czyli spadają one z taśmy produkcyjnej do wielkiego pojemnika (uderzając o siebie wzajemnie), a w końcowej fazie wyjścia z mennicy nikt ich nie pakuje w plastikowe kapsuły – jak kolekcjonerskie lustrzanki. Są paczkowane np. w folię lub w tuby (np. popularne srebrne jednouncjowe bulionówki – tzw. Wiedeńscy Filharmonicy), gdzie mają styczność z innymi monetami (i mogą ocierać się w transporcie).A dlaczego nie sztabki? W ich przypadku też trzeba dbać o rozpoznawalność, stąd warto kupować również nie lokalne wytopy, ale np. te ze Szwajcarii, np. oznaczone PAMP, czy Argor-Heraeus. Tu ważna uwaga: powinny to być sztabki z akredytacją LBMA (Londyńska Giełda Złota). Każda z nich ma indywidualny numer, wagę, próbę i powinna być zamknięta w hermetyczne opakowanie. Sprzedawca może dołączyć też dodatkowo certyfikat z danym numerem sztabki, w przypadku monet takich indywidualnych numerów nie ma, więc i certyfikaty większego sensu nie mają. Z drugiej strony sztabki pakowane w jednorazowe opakowania, kiedy np. trafiają do nas z rynku wtórnego, mogą być dla nas zagadką co do tego, czy rzeczywiście to czyste złoto (a bez otwierania pudełka trudniej o weryfikację).Handel złotem ma zerową stawkę VAT, a do tego dla nas, jako osób prywatnych ważne jest to, aby kupować od firmy. Unikamy wtedy płacenia podatku PCC w postaci 2% od wartości złota, jeśli cena przekracza 1000 zł. Z kolei sprzedając je z zyskiem trzeba pamiętać, że od zysku nie zapłacimy podatku, jeśli jesteśmy właścicielem złota dłużej niż 6 miesięcy, licząc od kolejnego miesiąca po kupnie kruszcu. Ze srebrem jest większy problem, bo z rynku pierwotnego zakup obciążony jest 23% podatkiem VAT, więc jest ono znacznie droższe, niż wynika to z ceny kupić złote i srebrne monety i sztabki?Gdzie kupić? U dobrego dilera, a tych jest u nas mało i trudno wprost polecić takiego. Nie u zwykłego jubilera, ani na aukcjach, niedawno zakazano handlu złotem na allegro z powodu wielu nadużyć sprzedających. Na pewno w banku będzie dużo drożej (bo płacimy za ich marmury). Można nabyć monety/sztabki osobiście w dużych miastach w siedzibie sprzedawcy, wcześniej umawiając się telefonicznie. W przypadku odbioru osobistego – w większości sklepów przy kupnie poniżej 15 tys. zł możliwy jest zakup anonimowy (takie są przepisy obecnie – wszystko może się jednak zmienić na niekorzyść). Pozostali mogą kupować przez internet, płacąc przelewem (bo płatność kartą podnosi cenę o 2-2,5%). Wystarczy dokładnie ustalić ze sprzedawcą formę przesyłki (przy większych zakupach koszt może pokryć sprzedawca, w tym co ważne także koszt ubezpieczenia przesyłki wartościowej).A po co anonimowa możliwość kupna złota? Chodzi o możliwość nie księgowania przez sklep nazwiska kupującego – to na wypadek ustawy o konfiskacie jest kilka parametrów, na które trzeba zwracać przy zakupie uwagę, jeśli już wybraliśmy konkretny model monety lub sztabki. Fakt renomy dilera (przydatne są opinie w sieci (brak negatywów), a nie reklamy), a także to czy dostawa jest tzw. „natychmiastowa” czy „terminowa”. Za natychmiastową uznaje się kilka dni roboczych (po prostu powinni mieć na stanie w magazynie w dniu sprzedaży zamawiany towar). Powinna obowiązywać cena z dnia złożenia zamówienia, więc najczęściej wymagane jest wykonanie przelewu w ciągu 24h, aby zakup doszedł do kupujemy u sprzedawców, gdzie podają termin dostawy w ciągu 45 dni (w tym czasie mogą obracać gotówką, a także dokonać zakupu w atrakcyjnej cenie dowolnego dnia – lub wręcz nie zrealizować zamówienia, gdyby ceny szły cały czas w górę – takie przypadki się zdarzały, prowadząc do niewypłacalności sprzedawcy). Nie dajmy się skusić na taką ofertę, nawet jeśli cena wyda się atrakcyjna! Ponadto warto sprawdzić, jakie dostajemy gwarancje odkupu (po jakiej cenie, czyli jaki % wartości SPOT zaoferuje sprzedawca, jeśli z powrotem będziemy chcieli mu odsprzedać kruszec). Cena złota nie niższa od 97% wartości SPOT wydaje się być rozsądną, choć są i oferty skupu (tylko towaru wcześniej nabytego w danym sklepie) nawet na poziomie 99% aktualnej ceny na podróbki!Trzeba mieć na uwadze możliwość występowania falsyfikatów, stąd nie cena powinna być kluczowa przy zakupie. Tylko renoma dostawcy, a także renoma samego towaru (rozpoznawalność) się liczą. Przyjmuje się, że im mniejsza moneta/sztabka, tym trudniej ją podrobić (w duże sztabki potrafią oszuści w środek wpakować pręty wolframu o podobnym ciężarze właściwym do złota). Dlatego najlepiej nie przekraczać wagi 1 oz. Trudniej podrobić monetę niż sztabkę, do tego unikać trzeba wyrobów i sprzedawców z Chin – takie są tezy stawiane przez osoby „siedzące w temacie”. Przykładowo, ta moneta obok, to tył Maple Leaf, dobrze zabezpieczone są ich najnowsze roczniki, zawierają coś w rodzaju delikatnych zarysowań, pionowych pasków na gładkiej powierzchni złota – widać to w powiększeniu na przedniej stronie monety, której zdjęcie umieściłem na początku pierwszej części ktoś chce mieć większą pewność, przydać się mogą narzędzia badawcze: suwmiarka (obecnie modne są elektroniczne), waga o dużej precyzji (o małym zakresie np. do 50-100 gram, w takiej łatwo producentowi zapewnić większą dokładność, przy czym najlepiej kupić wagę z wzornikiem/odważnikiem do jej kalibracji). Jest też tzw. linijka miernicza (linijka fisza/fischa) dla poszczególnych najpopularniejszych monet (na allegro bywają i linijki uniwersalne dla różnych monet jednouncjowych). Same monety mają też swoje wymiary podstawowe ale i tolerancję (średnica, grubość, waga) – i te parametry brane są pod uwagę w specyficznej budowie owej linijki może niepokoić po zakupie: najbardziej zaniżona waga monety. A jeśli waga jest poprawna, to zawyżone wymiary średnicy lub grubości, bo wtedy można mieć podejrzenia, że to niewłaściwy stop metali, mimo że z wierzchu może wyglądać jak złoto, a nawet nim być (takie dziwadła w byłym ZSRR można spotkać). Pamiętajmy, że np. Krugerrand ma nieco inną barwę i wagę, bo jest z dodatkiem miedzi. Oto linki do tabel wymiarów i tolerancji dla Krugerrandów: Tabela 1 oraz Tabela 2 (w tej tabeli jest błąd w tolerancji wagi monety jednouncjowej, powinno być 0,07g a nie 0,007g – druga nieścisłość, na którą zwrócił jeden ze zorientowanych czytelników to „liczba ząbków na rancie randa: nie 180, a 160”). Polecam też tabelę z wymiarami innych monet bulionowych. Poniżej umieściłem krótki film na temat metod testowania prawdziwości złotych monet:Dość ciekawą metodą prócz mierzenia wymiarów i wagi może być weryfikacja akustyczna oparta o analizę widma dźwiękowego, które jest charakterystyczne dla poszczególnych typów monet. Metoda ta może być pomocna w przypadku najlepiej podrobionych monet z wolframu (o zbliżonym ciężarze właściwym do złota) pokrytych cienką warstwą złota – choć obecnie tego typu monety fałszywki to mityczne stwory (choć ponoć już się pojawiają), to trzeba mieć świadomość, że w końcu się pojawią na większą skalę i będą przechodzić testy wymiarowe ale akustyczne powinny wskazać wyraźny sygnał do wątpliwości, czy dana bulionówka jest zebranych informacji pochodzi z Forum Tam też na bieżąco można śledzić opinie o sprzedawcach metali szlachetnych, na podstawie tych opinii i specjalnego regulaminu umieszczane są w porównywarce cen oferty sprzedaży monet. Inna niezależna porównywarka oferuje większy wybór sprzedawców, bo mniejsze są tu kryteria weryfikacji (w tym przypadku dostępna jest także porównywarka sztabek). W obu rozwiązaniach trzeba mieć świadomość niedokładności systemu działania porównywarek, czasem dany produkt jest z niewłaściwej kategorii wagowej, trzeba wówczas wejść na stronę sklepu i zweryfikować poprawność. Ponadto ceny potrafią zmieniać się w czasie rzeczywistym, bo przeliczane są na podstawie kursu złota i dolara. Ciekawą inicjatywą jest też rynek wtórny, na którym w razie potrzeby można w atrakcyjnej cenie odsprzedać złoto., a tu druga taka czyli dywersyfikacja kapitału i metali szlachetnychJak zatem zadbać o swój majątek? Najpierw ustalić, jaka część ma być zamrożona na wiele lat (np. 10% majątku), pozostałą kwotę można oszczędzać w różny sposób (akcje, obligacje, lokaty). Następnie można podzielić pieniądze przeznaczone na metale szlachetne w różnych proporcjach. Np. po 30% odpowiednio na złoto w sztabkach, złoto w monetach 24 karatowych oraz złoto 22 karatowe w formie Krugerandów. Pozostałe 10% można ulokować w srebrne monety jednouncjowe, tu preferowane są monety podobne do cytowanych przy okazji złota: Wiener Philharmoniker, American Eagle i Maple Leaf.
Kamień znajdziemy w różnych formach, jak kulka ciosana, fasetowana bądź gładka, zawieszka łezka oraz kostka fasetowana, a także w wielu średnicach. Tygrysie oko sprawdzi się do każdego rodzaju biżuterii, od oryginalnych pierścionków, przez bransoletki do codziennych stylizacji, po eleganckie naszyjniki zakładane na
Stara zasada mówi, że nie wszystko “złoto co się świeci” i warto mieć to na uwadze, przechowując w domu stare przedmioty, które wyglądają jak złote, a mogą być wykonane z innych metali. W ostatnim czasie rośnie aktywność oszustów, którzy sprzedają wyroby z tombaku jako złotą biżuterię. Sprawdzenie autentyczności złota w domowych warunkach nie jest łatwe, jest jednak kilka miarodajnych metod, które pomogą nam sprawdzić, czy złoto to złoto. Złoto a tombak – różnice Tombak to materiał powszechnie wykorzystywany przez oszustów. Służy on do tworzenia przedmiotów, które wyglądają jak wyroby ze złota, ale faktycznie ze złota nie są. Tombak jest stopem miedzi i cynku, a znaczna zawartość miedzi (około 80%) sprawia, że tombak uzyskuje charakterystyczną złotą barwę, dzięki czemu do złudzenia przypomina złoto. Podobieństwa tombaku i złota kończą się na kolorze, ponieważ tombak jest prawie bezwartościowy, w przeciwieństwie do złota. Wprawne oko złotnika czy jubilera od razu dostrzeże różnicę między złotem a tombakiem, natomiast turysta zaczepiony na ulicy może dać się oszukać i zapłacić krocie za bezwartościowe wyroby. W związku z licznymi oszustwami, tombak zyskał przydomek “złota głupców” i niestety wciąż wiele osób daje się oszukać. Jak rozpoznać złoto i sprawdzić, czy jest ono prawdziwe? W artykule przedstawiamy kilka domowych sposobów na sprawdzenie autentyczności złota. Sprawdzenie próby wyrobu ze złota Pierwszym krokiem w celu zbadania czy pierścionek, kolczyki bądź łańcuszek rzeczywiście są wykonane ze złota, jest odczytanie próby złota, która powinna być wygrawerowana na złotej biżuterii. W Internecie bez problemu można znaleźć oznaczenia poszczególnych prób. Zazwyczaj w trudno dostępnym miejscu wybijany jest stempel oznaczający daną próbę złota. Najczęściej spotykane próby złota to 999, 960, 750, 585, 333. Więcej na ten temat przeczytasz w naszej publikacji na blogu. Na podstawie próby złota określana jest również wartość wyrobu. Tym samym próba 585 oznacza, że zawartość czystego złota w biżuterii wynosi 58,5%, a resztę stanowią inne kruszce, które mają nadać jej twardość. Należy pamiętać, że złoto w swojej czystej formie jest materiałem miękkim i plastycznym, dlatego też dodaje się do niego inne metale. Bardzo rzadko dochodzi do prób fałszowania próby złota, częściej możemy mieć do czynienia z sytuacją, kiedy to łańcuszek jest wykonany ze złota próby 333, a zapięcie już z wyższej próby, na przykład 585. Do tak podstawowej weryfikacji wystarczające będzie szkło powiększające. Próba magnesu Do najpopularniejszych sposobów sprawdzania złota w domu należy próba magnesu. Test magnesem polega na przyłożeniu go do złota. W ten sposób można się dowiedzieć, czy mamy do czynienia ze złotem czy podróbką, ponieważ złoto nie wykazuje żadnych właściwości magnetycznych i nie powinno nawet drgnąć. Warto wiedzieć, że złoto i srebro są diamagnetykami, co oznacza, że nie reagują na magnes. Nawet jeśli biżuteria połączy się z magnesem, niekoniecznie jest to podróbka. Niemniej jednak w przypadku złotych monet wykonanych ze szczerego, 24-karatowego złota, możemy mieć pewność, że nie połączą się one z magnesem. Natomiast biżuteria taka jak pierścionki zaręczynowe, naszyjniki czy kolczyki wykonana jest ze stopu złota z innymi metalami, jednakże metale wykorzystywane w tych stopach też są diamagnetykami. Wykonując próbę magnesu, warto być ostrożnym, zwłaszcza sprawdzając biżuterię wykonaną ze srebra, gdyż przykładowo srebrne kolczyki, reagujące na magnes, niekoniecznie mogą być bez wartości. Może się okazać, że zostały zrobione z platyny, czyli z droższego kruszcu niż srebro. Wynika to z faktu, że platyna jest paramagnetykiem, czyli reaguje na działanie magnesu. Próba magnesu nie jest do końca miarodajnym sposobem i warto przed wyrzuceniem biżuterii do kosza przeprowadzić też inne testy na sprawdzenie autentyczności złota. Test rezonansowy Jest to sposób na rozpoznanie złota w przypadku złotych monet. Za pomocą aplikacji dedykowanej na telefon można ocenić jakość i czystość dźwięków, które wydają uderzające o siebie monety. Jest to popularny test na sprawdzenie, czy są one prawdziwe. Ta metoda zadziała przede wszystkim w przypadku monet z domieszką miedzi o wadze jednej uncji, takich jak Krugerrand. Weryfikacja złotych monet i sztabek Gdybyśmy mieli sugerować się światową kinematografią, sprawdzilibyśmy wyrób zębami, jednak – dla dobra jamy ustnej i naszego produktu – odradzamy ten sposób. Są inne drogi prostej weryfikacji złotych monet i sztabek. Każda moneta posiada określone cechy, które są ogólnodostępne na stronach producentów. Należą do nich średnica, waga oraz grubość wyrobu. Waga monety, którą podaje producent to minimum, zatem jeśli jednouncjowy Krugerrand waży kilka setnych grama więcej niż wzorcowe 33,93 g, to jest to wskazanie prawidłowe. Średnica i grubość są zaś parametrami maksymalnymi, zatem jeśli różnią się o 1-2%, to również jest to wskazanie prawidłowe. Jeśli mamy do czynienia z tak zwaną podróbką, prawdopodobnie dostrzeżemy to już przy tak podstawowej weryfikacji, bowiem złoto ma określoną gęstość (19,3 g/cm³), co sprawia, że zastąpienie go innym metalem spowoduje, że nieautentyczna „moneta” będzie dużo lżejsza bądź grubsza niż prawdziwy produkt. Pierwiastkiem, który ma podobną gęstość do złota jest wolfram, jednak po uderzeniu np. długopisem wyda on głuchy odgłos, w przeciwieństwie do dźwięku szlachetnego kruszcu, którego nie da się pomylić z czymkolwiek innym. Nieco inaczej wygląda kwestia sztabek, bowiem te sprzedawane są w opakowaniach, których nie należy otwierać. W przypadku sztabek bitych, numer i logo producenta powinny być idealnie naniesione, a jej krawędzie ostre. Nawet w przypadku sztabek w certicardach można wykonać przybliżone pomiary ich wysokości i szerokości, a także wagi i grubości. Wzorcowe wymiary można znaleźć na stronach producentów. Warto także dokładnie obejrzeć opakowanie – sprawdzić, gdzie umieszczony jest numer sztabki, logo producenta, zweryfikować czcionkę i umiejscowienie poszczególnych elementów certicardu. Fałszerze często pomijają takie szczegóły. Linijka Fischa Jednym z popularnych sposobów prostej weryfikacji monet jest użycie linijki Fischa. Dzięki temu prostemu narzędziu sprawdzimy wagę, średnicę oraz grubość produktu. Jeśli nie mamy do dyspozycji linijki Fischa, te same parametry sprawdzimy również za pomocą wagi elektronicznej oraz suwmiarki. Dokładnie obejrzyj produkt To najprostsza i bardzo skuteczna metoda sprawdzenia, czy mamy do czynienia ze złotem. W przypadku monet i sztabek dostrzeżemy ewidentne niedociągnięcia i różnice w literach czy stemplu, a w przypadku biżuterii będą to przebarwienia. Jeśli mamy do czynienia z biżuterią z mosiądzu, zauważymy na niej patynę. Nie ma o niej mowy w przypadku wyrobu ze złota. Przebarwienia występujące na biżuterii Złota biżuteria przechowywana w tradycyjny sposób nie powinna stracić swojego charakterystycznego żółtego koloru. Natomiast jeśli na biżuterii występują przebarwienia, wierzchnia warstwa się ściera, oznacza to, że biżuteria nie jest ze złota, tylko jest pozłacana. Ścieranie się warstwy wierzchniej jest również oznaką, że metal znajdujący się pod nią zaczyna reagować z wodą, powietrzem, zabrudzeniami i przez to zmienia swoje pierwotne właściwości. Próba Archimedesa Jedną z najbardziej pewnych metod sprawdzania autentyczności złota, jest obliczenie jego gęstości domowym sposobem. Metoda ta jest nieco skomplikowana, jednak bardziej miarodajna. Gęstość złota wynosi 19,3 g/cm³, ołowiu 11,34 g/cm³, natomiast srebra 10,49 g/cm³. Przygotujmy szklankę z woda, wagę i kalkulator. Na początku ważymy nasz wyrób. Następnie na wadze umieszczamy naczynie z wodą, tarujemy ją i wkładamy biżuterię do naczynia. Waga pokaże ilość wypartej wody. Na koniec dzielimy masę biżuterii przez masę wypartej wody i poznajemy gęstość wyrobu. Jeśli przedmiot jest wykonany ze złota, to wynik wyniesie ok. 19,3 g/cm³, jeśli zaś ze srebra, będzie to 10,49 g/cm³, bo tyle właśnie wynosi gęstość tych metali. Na co uważać przy weryfikacji złota Podmioty, które na co dzień nie mają do czynienia z obrotem metalami szlachetnymi, mogą stosować metody weryfikacji, które prowadzą do trwałego uszkodzenia złota. Nie gódźmy się na rozpakowywanie i wiercenie czy przecinanie sztabek, a tym bardziej na stosowanie cieczy probierczej na monecie w stanie menniczym. Profesjonalista bez problemu sprawdzi złoto bez niszczenia go. Jak nie dać się oszukać na złocie Aby nie dać się oszukać i nie kupić wyrobów z tombaku zamiast ze złota, bez wątpienia kluczowa jest znajomość cen metali i kamieni szlachetnych. Warto mieć na uwadze, że wykonanie biżuterii ze złota jest w gruncie rzeczy procesem skomplikowanym, a ostateczna cena wyrobu znacznie przewyższa rynkową cenę kruszcu. W branży jubilerskiej nie zdarzają się okazje cenowe, poza tym na różnych portalach internetowych można sprawdzić cenę popularnych metali i kamieni szlachetnych. Sytuacja wygląda podobnie z wyrobami ze złota takimi jak monety bulionowe czy sztabki złota. Nie wierzmy w rozmaite okazje cenowe i starajmy się unikać długiego, czasem kilkutygodniowego, oczekiwania na odroczoną dostawę monet bądź sztabek. Dobrym rozwiązaniem jest zakup złotej biżuterii u renomowanego jubilera, jak również zakup złotych monet i sztabek od lokalnego dostawcy, który cieszy się renomą rzetelnego sprzedawcy. Unikajmy portali aukcyjnych, które nie weryfikują użytkowników, a tym bardziej zakupów gotówkowych od nieznajomych. Jeśli cena monety lub sztabki jest niższa niż kurs danego kruszcu na giełdzie, możemy być niemal pewni, że mamy do czynienia z falsyfikatem. Na rynku złota inwestycyjnego nie ma okazji. W artykule przedstawiliśmy kilka sposobów jak sprawdzić domowymi sposobami czy złoto jest prawdziwe, jednak w celu uzyskania stuprocentowej pewności najlepiej udać się do najbliższego jubilera bądź punktu skupu metali szlachetnych. Specjalista z wykorzystaniem dedykowanych narzędzi może określić, czy dana biżuteria jest wykonana ze złota, a także określić jego próbę. Ponadto jubiler bądź dostawca metali określi wartość wyrobu w oparciu o aktualne ceny giełdowe.
Dlatego właśnie w jubilerstwie korzystamy z jego stopów. Inaczej mówiąc, czyste złoto miesza się z innymi metalami jak m.in. srebrem, miedzią czy niklem. Dzięki temu otrzymujemy odpowiednią twardość i kolor złota. I stąd w jubilerstwie występuje żółte złoto, białe złoto czy różowe, a nawet niebieskie złoto.
Opis prezenty na 60 rocznicę ślubu, argento, złote kolczyki z kamieniami szlachetnymi, jak wyglada zloto w kamieniu, auchan bytom gazetka, zloty lancuszek z medalikiem, kruk zaloguj, rozmiar 47 ile cm, prezent dla małej dziewczynki, nowa gdynia godziny otwarcia, garmin quatix, zegarek damski złoty timex, branzoletka meska, kulki., naszyjnik srebrny krzyżyk, duze kolczyki kola, dzien chloapka, jarosław ring będzin yyyyy . 145 723 475 9 64 215 632 528

jak wyglada zloto w kamieniu