AUTORWIADOMOŚĆ Przyjaciółka Postów: 74 51 Wysłany: 13 stycznia 2015, 19:57 Witam czy wśród was są takie które palą, chcą rzucić, ale mają z tym problem ? Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 13 stycznia 2015, 21:01 Ja pale ( paliłam) ponad 10 lat. Gdy się staraliśmy o dzidzie też popalałam. Ale jak zobaczyłam dwie kreseczki na teście wszystkie 3 paczki jakie miałam w domu oddałam koledze,który ucieszył się z prezentu Od tamtej pory nie pale,choć mnie na początku ciągnęło. Nawet unikam towarzystwa osób palących,mało tego gdy ktoś pali ze znajomych proszę żeby odeszli bo nie mam zamiaru się biernie zaciągać. Nie chce zaszkodzić dziecku. Wszystko zależy od silnej woli i od tego jakie ma się podejście do dzidziusia. Moja bratowa paliła w ciąży i urodziła wcześniaka,który ważył 1,5 kg. Dziś ma 5 lat a wygląda jak by miał ze 3 mały,chudy,ma astmę i ciągle łapie zapalenie oskrzeli lub płuc. Ciągle antybiotyki,ciągle wizyty u lekarza... Zastanów się czy warto. Jak nie chcesz rzucić dla siebie to zrób to dla dziecko- żeby nie cierpiało przez głupotę matki,która nie mogła się opanować...Sorry,takie moje zdanie. Smutne,bolące ale prawdziwe. Mam nadzieje,że przemyślisz to wszystko i pokonasz swój nałóg chociaż na okres ciąży. Wiadomość wyedytowana przez autora 13 stycznia 2015, 21:02 pasia27, Toa lubią tę wiadomość Kaj Autorytet Postów: 922 293 Wysłany: 14 stycznia 2015, 04:46 wrote: Witam czy wśród was są takie które palą, chcą rzucić, ale mają z tym problem ? Naprawdę nie warto. Pomyśl o konsekwencjach a nabierzesz silnej woli. Matka mojego męża paliła w ciąży. Sam mówi, że najprawdopodobniej przez to ma problemy z koncentracją i wzrokiem. KathleenPL Autorytet Postów: 1673 683 Wysłany: 14 stycznia 2015, 06:36 Lekarz mojej koleżance powiedział, żeby nie rzucala bo stres jest gorszy niż samo palenie, a skoro palila przed to i tak dziecko jest zadymione. Ale IMO? Taki lekarz to konowal nie lekarz. Rzucajcie dziewczyny za wszelka cenę, juz podczas podejmowania decyzji o dziecku. Tak jak trzeba uważać z tym co sie je i pije, nie wolno pic alkoholu, tak samo nie wolno palic w ciąży. Matka mojej mamy pila i palila w ciąży, uwierzcie mi, to nic dobrego:/ Andzia 34 lubi tę wiadomość Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 14 stycznia 2015, 07:06 Ja sie w ogole nie stresuje tym, ze nie pale. Jestem z tego dumna, ze mam silna wole i potrafię sie poświecić. Sa rzeczy ważne i ważniejsze. Jesli kobieta nie potrafi sie ogarnąć i użala sie nad soba, ze nie moze zapalić to tylko mozna jej pogratulować... Słyszałam juz ta bzdurę gdzieś zeby nie przestawać palić... Tak- bo lepiej jest zadymiac dziecko w brzuchu Narażając go na rożne choroby... Co za inteligentna rada lekarza... Wiadomość wyedytowana przez autora 21 marca 2015, 02:03 Pokahontaz lubi tę wiadomość Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 14 stycznia 2015, 09:37 KathleenPL wrote: Lekarz mojej koleżance powiedział, żeby nie rzucala bo stres jest gorszy niż samo palenie, a skoro palila przed to i tak dziecko jest zadymione. Ale IMO? Taki lekarz to konowal nie lekarz. Rzucajcie dziewczyny za wszelka cenę, juz podczas podejmowania decyzji o dziecku. Tak jak trzeba uważać z tym co sie je i pije, nie wolno pic alkoholu, tak samo nie wolno palic w ciąży. Matka mojej mamy pila i palila w ciąży, uwierzcie mi, to nic dobrego:/ Jak to jest możliwe, ze jak przestaje sie palić i nie dostarcza sie do płuc dymu to dziecko w brzuchu jest zadymione? Przeciez dym w organizmie w tym w brzuchu nie siedzi przez cała ciąże jesli sie nie pali. chabasse Autorytet Postów: 1440 1001 Wysłany: 14 stycznia 2015, 10:09 Hej... ja paliłam przez ostatnie 15 lat. W momencie, kiedy zobaczyłam dwie kreseczki od ręki rzuciłam. Bałam się, że nie podołam i że będzie mnie skręcało z chęci zapalenia, ale o dziwo nic takiego się nie dzieje.. ba nawet drażni mnie dym tytoniowy kiedy ktoś pali na przyklad na klatce schodowej.. Chyba w mózgu jakaś klapka się zamknęła i nawet nie myślę o paleniu, a paliłam paczkę dziennie co najmniej... Przy staraniach o dziecko nie rzuciłam, bo i tak nie miałam nadziei, że się uda, bo lekarze nie dawali nam szans więc i ja nie odmawiałam sobie wszystkiego, bo po co...? Ale kiedy się udało to stwierdziłam, że moje nałogi nie mogą tego zniweczyć..!! Też gdzieś słyszałam, że jak już się bardzo bardzo będzie chciało zapalić w ciąży to raz na jakiś czas można sobie ze dwa dymki dla relaksu puścić, bo stres gorszy od tych paru sekund dymku. Z resztą moja znajoma przepaliła całą ciążę i dziecko zdrowe jak byk.. Jednak to pewnie wyjątki... Synek Antoś Emilia Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 14 stycznia 2015, 10:21 Ja bym nie miała sumienia zapalić sobie nawet raz na jakis czas... Myślałabym za każdym zaciągnięciem, ze dzidzius sie krzywi i kaszle No ale sa rożne kobiety. Wszystko zależy od mocnej psychiki. Jak ktoś jest słaby psychicznie to przegra z nałogiem kosztem dziecka bo prędzej czy pozniej na pewno to sie odbije na jego zdrowiu. agniesja, pasia27 lubią tę wiadomość pakima Autorytet Postów: 582 203 Wysłany: 14 stycznia 2015, 14:12 Nie bez powodu jest coś takiego jak staranie się o dziecko. Mamy to raczej rozumieć nie tylko zrobienie podstawowych badań, zmiany trybu życia ale zerwanie z nałogiem. Niestety prawda jest taka że jak matka nie rzuci palenia przed kilka miesięcy przed planowaną ciążą to natychmiastowe rzucenie palenia w ciąży może być zagrożeniem dla organizmu. Niestety tak się dzieje, że trzeba najpierw o tym pomyśleć. I nie warto palić i pić w ciąży czy zażywać narkotyków i każda z nas o tym wie. Skutki są bardzo tragiczne bo znam kobietę która paliła i piła... patrząc na jej dziecko to płakać się chce.. kaleka do końca życia... Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 14 stycznia 2015, 16:04 E tam,ja się z tym nigdy nie zgodzę. Ja nie mam żadnego stresu związanego z odstawieniem papierosów. Nie myślę o tym w ogóle. Wystarczy wziąć się w garść i nie szukać jakiś usprawiedliwień po to żeby tylko zapalić będąc w ciąży. Poza tym nikotyna w organizmie utrzymuje się kilka dni- no chyba,że ktoś palił 3 paczki dziennie to wtedy dłuższy czas. [konto usunięte] Wysłany: 14 stycznia 2015, 19:15 Przed zajściem w pierwszą ciążę też paliłam 6 lat, pod koniec nawet 2 paczki dziennie, ale jak dowiedziałam się o ciąży od razu rzuciłam. To było prawie 2 lata temu. Od tej pory nie zapaliłam już. Teraz znowu jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie palić ponownie. Natomiast koleżanka przez całą ciążę paliła paczkę dziennie i nawet kazała lekarzowi dać sobie zastrzyk na zatrzymanie laktacji, bo stwierdziła, że woli palić niż karmić syna Niby chłopak zdrowy, ale nie wiadomo jak będzie w przyszłości. To że dzieci rodzą się zdrowe, nie znaczy, że palenie nie odbije się w późniejszym wieku. Martika87, Lunia, Fatim lubią tę wiadomość Martika87 Autorytet Postów: 544 252 Wysłany: 14 stycznia 2015, 19:58 Otóż to! Dokładnie o to mi chodzi. Dobrze,że są jeszcze kobiety,które myślą logicznie (nikogo nie obrażając ) i które są gotowe na poświęcenia. Pozdrawiam Aneczkaa87 wrote: Przed zajściem w pierwszą ciążę też paliłam 6 lat, pod koniec nawet 2 paczki dziennie, ale jak dowiedziałam się o ciąży od razu rzuciłam. To było prawie 2 lata temu. Od tej pory nie zapaliłam już. Teraz znowu jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie palić ponownie. Natomiast koleżanka przez całą ciążę paliła paczkę dziennie i nawet kazała lekarzowi dać sobie zastrzyk na zatrzymanie laktacji, bo stwierdziła, że woli palić niż karmić syna Niby chłopak zdrowy, ale nie wiadomo jak będzie w przyszłości. To że dzieci rodzą się zdrowe, nie znaczy, że palenie nie odbije się w późniejszym wieku. pakima Autorytet Postów: 582 203 Wysłany: 15 stycznia 2015, 12:12 Jak widać da się rzucić palenie, czego przykładem jesteście wy. Nie ma rzeczy nie możliwych:) Tego się trzymajcie !!! i Gratuluje Wam ! Oby nas było więcej takich mamusiek:)!! Martika87 lubi tę wiadomość loffca Nowa Postów: 2 0 Wysłany: 14 lutego 2015, 10:20 Ja słyszałam, że w ciąży niektóre kobiety odrzuca od fajek, Ale czy od samego początku czy dopiero po jakimś czasie. Czy któraś miała coś takiego? pakima Autorytet Postów: 582 203 Wysłany: 14 lutego 2015, 12:05 A to różnie jest jedne uznają taki wstręt do palenia jako objaw że są w ciąży, mają mdłości i przeszkadza im ten zapach mimo że wcześniej nie przeszkadzało a nawet było przyjemne zapalić. Inne ograniczają w ciaży albo odrazu rzucają i nie ma żadnych konsekwencji zdrowotnych. Jednak uważam że jeżeli pali się tyle ile przed ciążą to trzeba iść poradzić się lekarza co z tym zrobić, mam na myśli jeśli ciąża jest nieplanowana. Natomiast jak się planuje dziecko to uważam że matka powinna rzucić palenie przez ciążą. Znam kobietę która właśnie paliła i jej dziecko po narodzinach bardzo płakało, podawali mu nikotynę w małych dawkach i oczyszczali jego organizm pomalutku. Niestety efekt jest bardzo przerażający bo dziecko ma zmasakrowaną twarz gdyż oprócz palenia matka piła alkohol. Bunia86 Autorytet Postów: 1488 2133 Wysłany: 14 lutego 2015, 12:33 Ja paliłam przed ciażą, jak zobaczyłam 2 kreski to przestałam, ale przez pierwsze 2 dni zapaliłam po 2 buszki każdego dnia (takie 2 dni rzucania ) teraz czasem jak się zdenerwuję to mam ochotę zapalić ale to chyba bardziej taki odruch został niż sama potrzeba nikotyny. Poza tym to praktycznie w ogóle nie myślę o paleniu Da się tylko trzeba chcieć * Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie *Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody *PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 Fatim Autorytet Postów: 3955 4485 Wysłany: 15 lutego 2015, 20:00 ja rzuciłam na kilka miesięcy przed planowaną ciążą, nie rozumiem jak można palić podczas ciąży albo starać się paląc dalej ? nie tylko dziecko, ale i organizm matki powinien być dobrze przygotowany do ciąży. kejtibb Debiutantka Postów: 6 0 Wysłany: 16 marca 2015, 10:56 Ja palilam regularnie okolo pol paczki dziennie, ale kiedy w dniu spodziewanej @ zobaczylam dwie kreski automatycznie palilam mniej. Bez jakiegos dreczenia sie. Polecialam do lekarza, okolo 5 tyg ale niestety nie bylo widocznej ciazy. Zapytalam lekarza o papieroski, on powiedzial ze poki nie ma widocznej ciazy nie mam sobie odmawiac, ale mimo to z dnia na dzien przestawalam palic i dzialo sie to samoistnie. Teraz jestem w 8 tyg, ciaza potwierdzona, i nie pale, nie ciagnie mnie. [konto usunięte] Wysłany: 16 marca 2015, 11:02 Ja nie palę nie jestem zwolenniczką papierosów ale znam dziewczynę która w bliźniaczej ciąży paliła do dnia porodu i urodziła dwie zdrowe dziewczynki czy jest jakaś sprawiedliwość??? Fatim Autorytet Postów: 3955 4485 Wysłany: 16 marca 2015, 14:12 Caramel choroby potrafią wychodzić później niż w dniu narodzin
Sprawdź, jak i kiedy rzucić ten nałóg. Palenie w ciąży jest niebezpieczne zarówno dla dziecka, jak i matki. Ciąża to szczególny czas w życiu kobiety. Powinna wtedy uważać nie tylko na siebie, ale również i na dziecko. Naturalną rzeczą jest zdrowe odżywianie, regularne wizyty u lekarza, rozstanie z używkami.