Po pierwsze – kiedy chcesz wrócić do pracy? Jeżeli chcesz to zrobić po pół roku, to zacznij zbierać pokarm około 4.-5. miesiąca. Jeżeli po roku, to około 10. miesiąca. Zaplanuj odciąganie pokarmu tak, żebyś przez cały dzień mogła ściągnąć około 60 ml i zamrozić. Odciągaj po karmieniu z piersi, z której karmiłaś.

U nas sprawdził się kubek-niekapek, bo mój Kuba też nie akceptował butelki. Poza tym współczuję mocno z powodu spania. Oto kilka uwag, jakie mi się nasunęły po przeczytaniu Twojej wypowiedzi: 1. spróbuj podawać małemu kaszki takie robione np. na wodzie, bo zawierają mleko już w sobie. Uzupełnisz w ten sposób część zapotrzebowania na mleko, a młody będzie się porządniej najadał. Mogą być też serki, jogurciki. 2. Ureguluj drzemki w ciągu dnia. Wydaje mi się, że dwie wystarczą już. Zapewne przez kilka dni będziesz musiała się przemęczyć i dobrze małego wymęczyć, ale postaraj się, aby codziennie były o tej samej porze. 3. No i najważniejsze chyba - nie pozwalaj małemu zasypiać przy cycku. Prawdopodobnie budzi się dlatego, że nie czuje Twojej piersi. U nas było podobnie, gdy Kuba miał jakieś 5 miesięcy. Zaczął się w nocy budzić i płakać. Ja mu wtedy cyca i spokój był i znów zasypiał. Po paru dniach zaczął się budzić częściej (wcześniej przesypiał całe noce prawie). I wtedy przy okazji wizyty u logopedki, powiedziała nam, że właśnie z powodu zasypiania przy cycku tak się dzieje. Dziecko zasypia przy cycusiu, budzi się i nagle cycka brak, więc się rozbudza, płacze... Musisz nauczyć małego zasypiać bez cyca w buzi. Poleciła nam książkę na temat snu dzieci o tytule: "Każde dziecko może nauczyć się spać" (do ściągnięcia w pdf-ie lub jak chcesz to mogę przesłać na maila). Metoda tam opisana jest skuteczna, choć dla maminego serduszka może być ciężka czasami. U nas Kuba po dwóch nockach wrócił do starych nawyków i przesypiania nocy. Wydaje mi się, że gdy uregulujesz dziecku sen, to i odstawianie od piersi będzie łatwiejsze. No i tak jak dziewczyny wcześniej pisały wypróbuj kubeczki czy słomki. I bądź konsekwentna! Mam nadzieję, że szybko Ci się uda i będziecie mogli z mężem odpocząć troszkę :) Trzymam kciuki.

stosowania ketoprofenu podczas karmienia piersią." 'Nie zaleca się' nie jest równe z 'nie można'. Po prostu nie ma badań, co do reakcji leku na karmione dziecko. 2 tygodnie po porodzie miałam zaaplikowany Ketonal dożylnie w szpitalu gin.-położn. po zabiegu chirurgicznym. Karmiłam piersią i nikt mnie nie

karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:34:24 Hej czy karmienie piersią jest bardzo ważne w życiu dziecka? Jak zmienia się kobieta ? Gdzies na forum wyczytałam ze ktoras zaczela chudnac dzieki karmieniu? Czy podczas karmienia piersi sie zmieniaja? Pytam o to ponieważ nie bede mogla karmic dziecka. Mam wklesle sutki bardzo i tylko operacyjnie by mozna je wyjąc. Ogladalam na youtube filmik z takiej operacji i lekarze mowili ze zeby wyjac sutek musieli przeciąc kilka przewodow mlekowych, bo to one ciągna sutek do srodka. Niestety patrzylam w internecie ze koszt takiej operacji to kilka tys zł. Jestem ciekawa co mnie ominie? I co wogole z moim mlekiem? Jak narazie mam 21 lat, dziecka narazie nie planuje, ale czasem mysle o tym jak to bedzie Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-09 13:52 przez rybcia9. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:39:55 Zaraz mnie tutaj laski zjadą,ale ja nie widzę nic "pięknego,cudownego,nadzwyczajnego itp" w karmieniu piersią.. Jeszcze w tych początkowych miesiącach tak,ale karmienie 3-latka to już jest dla mnie chore.. Mojej córki nie mogłam karmić,choć próbowałam-kosztowało mnie to wiele bólu i cierpienia. Teraz mała ma 4 lata i z ręką na sercu mogę powiedzieć,że była chora 2 razy w swoim życiu (katar). Także ja mam gdzieś te opowiastki,że trzeba karmić piersią,bo tylko mleko matki daje odpowiednie wartości odżywcze,odpornościowe i takie tam. Teraz jestem na początku 2 ciąży i zobaczymy jak to wyjdzie,ale nie chciałabym karmić piersią. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-09 13:40 przez Minnie_24. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:41:41 Ja próbowałam karmić, na kobiecie jest ogromna presja, żeby próbowała karmić na siłę, jeśli nie karmi to jest złą matką, egoistką. W szpitalu też zmusza się na siłę do karmienia piersią. Poddałam się tej presji i skończyło się tak, że miesiąc po porodzie mój synek wylądował odwodniony w szpitalu i przez tydzień musiałam oglądać jak cierpi z podłączonymi do główki kroplówkami z glukozą. Po powrocie do domu zaczęłam karmić mlekiem modyfikowanym, pozbyłam się stresu, strachu czy synek przybrał na wadze czy znów stracił. Stałam się bardziej wyluzowaną i szczęśliwą mamą, dodatkowo mąż zmieniając mnie przy karmieniu nawiązał z Synkiem tak samo silny kontakt. Dziś mały ma roczek ,je już prawie wszystko, jest duży, silny, szczęśliwy i nie choruje. Szkoda, że mam tylko takie straszne wspomnienia z tego pierwszego wspólnego miesiąca karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:43:01 nie wiem, co cie ominie, bo ja nie karmiłam swojego synka. synek jest wczesniakiem, nie umiał ssac a ja go nie zmuszalam. uwazam to za dobry wybor. synek zdrowo urosl, ma juz prawie 2 lata i jest waga miesci sie w 50 mogl wsawac w nocy i go karmic, moglismy czasem gdzies wyjsc, zostawal z dziadkami, ktorzy w kazdej chwili mogli go nakarmic. to napewno sa plusy. ja nie czulam czegos takiego, ze,,musze karmic,,. synek wybrał. tez byłam szykanowana w szpitalu. ze wzgledu na to, ze Olafek urodzil sie wczesniej, musielismy przez dwa tyg. zostac w szpitalu. na oddziale pielegniarki i lekarze na obchodzie mowili: ,, to ta, co nie karmi,, smutne, ale...synek najedzony i zadowolony Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-09 13:46 przez dorota2410. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:45:16 Nie miałam jeszcze dziecka ale mama zawsze mi powtarza, że muszę jak najdłużej karmić i czasami zmusić się do karmienia piersią karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:46:38 CytatLamira Ja próbowałam karmić, na kobiecie jest ogromna presja, żeby próbowała karmić na siłę, jeśli nie karmi to jest złą matką, egoistką. W szpitalu też zmusza się na siłę do karmienia piersią. Poddałam się tej presji i skończyło się tak, że miesiąc po porodzie mój synek wylądował odwodniony w szpitalu i przez tydzień musiałam oglądać jak cierpi z podłączonymi do główki kroplówkami z glukozą. Po powrocie do domu zaczęłam karmić mlekiem modyfikowanym, pozbyłam się stresu, strachu czy synek przybrał na wadze czy znów stracił. Stałam się bardziej wyluzowaną i szczęśliwą mamą, dodatkowo mąż zmieniając mnie przy karmieniu nawiązał z Synkiem tak samo silny kontakt. Dziś mały ma roczek ,je już prawie wszystko, jest duży, silny, szczęśliwy i nie choruje. Szkoda, że mam tylko takie straszne wspomnienia z tego pierwszego wspólnego miesiąca Dokładnie,to jest to,że takie matki są potępiane i oceniane jako złe i wyrodne. Pierwsze o co każdy mnie pytał po porodzie to czy karmię i oczywiście tysiąc pouczeń,dlaczego tego nie robię,że dziecko na pewno będzie chore itp. W szpitalu tak samo,ciągłe zmuszanie,cały czas słyszałam "przystawiać do cyca",a że nie miałam pokarmu,mała przez 3 dni nic nie jadła. Dopiero mój ojciec zrobił awanturę pielęgniarkom,to z łaską przyszła z butelką glukozy.. Malutka spadała na wadze,a te babska miały to gdzieś.. Pierwsze co zrobiłam po wyjściu ze szpitala,to poszłam po puszkę mleka do sklepu. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:46:53 Ja swoją córeczkę karmiłam jedynie 4 miesiące, bo poprostu mała się nie najadała. Co do karmienia to jak dla mnie było to przyjemne doświadczenie. Może dlatego że nie miałam problemów z pokarmem, bólem piersi itp. Zawsze mleko dla dziecko miałam pod ręką no ale już zostawienie dziecka na dłuższy czas nie wchodzilo w gre, chyba ze miałam glukoze i ktoś ją przepajał. Jedynie co to strasznie schudłam podczas karmienia piersią a gdy odstawiłam córke od piersi szło mi to już powolnie;// teraz jestem w 2 ciąży i chciałabym karmić dziecko tak do pół roku,wydaje mi sie ze to wystarczajaco. Nie wyobrazam sobie jak mozna karmić 3 letnie dziecko;/ karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:48:05 a mi jedna cudowna polożna powiedziała,, szczesliwa mama to...szczesliwe dziecko-nic na siłe,, jak wrocilismy do domu, moj mąż zawiozl jej kwiaty z podziekowaniem. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:50:49 Cytatdorota2410 a mi jedna cudowna polożna powiedziała,, szczesliwa mama to...szczesliwe dziecko-nic na siłe,, jak wrocilismy do domu, moj mąż zawiozl jej kwiaty z podziekowaniem. Oj,szkoda,że u mnie takich położnych nie było Ja jestem tego zdania,że kobieta powinna mieć możliwość wyboru i być rozumiana na cokolwiek się nie zdecyduje Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-09 13:51 przez Minnie_24. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:53:47 Witam, jestem szczęśliwą mamusią 3miesięcznej Lilki, karmię tylko piersią, dla mnie to jest niesamowite uczucie, bliskość z małą bezcenna, wygoda dla mamy i dla dziecka, nie musi pic mleka modyfikowanego, karmienie piersią-mniejsze ryzyko zachorowania na raka piersi, lepsza odporność dziecka. W nocy wstajecie dajesz cyca i spokój a nie zamiast przygotujesz mleko...i jakie koszty?? zerowe... Podczas ciąży piersi i sutki się trochę wykształcają, także jest szansa, że jednak będziesz mogła karmić, będąc w szpitalu dziewczyna na sali też miała wklęsłe sutki, i dopadły jej kamienie mały nie dawał rady jej ściągać pokarmu u musiała laktatorem odciągać i tak jej wyciągnęło, że masakra, sama podczas ciąży możesz je sobie "ćwiczyć" poprzez ciągnięcie. Ja muszę za miesiąc wrócić do pracy i jak sobie pomyślę, że będzie karmiona butelkę i że mam ją w ogóle opuścić na 8lub 7 godzin to aż płakać mi się chce. To jest tylko i wyłącznie moja opinia na temat karmienia. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 13:55:18 Co prawda jeszcze czekam na dzidziusia, ale na szkole rodzenia mówili że dobrze jest karmić piersią bo mleko matki działa także jako naturalna szczepionka i wzmacnia odporność malucha - taka dodatkowa ochrona. Oczywiście nie jest tak że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są słabsze czy bardziej chorowite - rozwijają się tak samo dobrze jak te karmione piersią więc głowa do góry bo nie ma się o co martwić. Położna mówiła też że wklęsła brodawka nie zawsze jest przeciwwskazaniem do karmienia więc na twoim miejscu nie nastawiałabym się od razu negatywnie tylko dopytała w szpitalu/poradni laktacyjnej (oczywiście nie teraz, a gdy będzie potrzeba ). karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 14:00:30 Nie mam dzieci. Na swoim przykłądzie powiem - ja nie byłam karmiona piersią i jako maluch byłam zdrowa, teraz też jestem zdrowa i niczego mi nie brakuje. karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 14:00:49 ja nie karmiłam piersią ani jednej ani drugiej i mam dwie silne nie chorujące dziewuszki i nie wiem skąd ten mit że od karmienia się chudnie szybciej hehe... karmienie piersią + i - 09 paź 2012 - 14:04:05 ... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-13 22:34 przez madzioreczekk. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Pomimo obecnych trudności proszę nie rezygnować z karmienia piersią. Przystawiać dziecko jak najczęściej do piersi, kiedy tylko zgłasza potrzebę, by stymulować laktację. Gdyż to właśnie częste ssanie piersi przez maluszka pobudza i wspomaga laktację. Córeczka powinna być przystawiana do piersi nie rzadziej niż razy na dobę. Jak prawidłowo przyjmować antybiotyki? Antybiotyki należą do grupy leków stosunkowo młody Lacidofil - skład i działanie, wskazania, przeciwwskazania i dawkowanie, skutki uboczne Lacidofil to lek, który można nabyć w każdej aptec Popularny antybiotyk znika z aptek. Czy będzie jeszcze dostępny? W całej Polsce niedostępny jest Zinnat - antybioty 3. Powolne odstawianie od piersi. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak powoli przestać produkować mleko, zalecamy rezygnację z jednej sesji karmienia piersią w tygodniu - najpierw z karmienia południowego (lub tego, które dziecko lubi najmniej). Ostatnimi sesjami karmienia piersią, które należy odstawić, są zazwyczaj karmienia przed
Widok (7 lat temu) 23 kwietnia 2015 o 23:52 Mała skończyła 7 miesięcy, a ja jestem zmuszona wrócić do pracy w ciągu 2 miesięcy. Nie mam pojęcia w jaki sposób zakończyć karmienie piersią i przejść na mleko modyfikowane . Proszę pomóżcie! 0 0 ~mikulka (7 lat temu) 24 kwietnia 2015 o 07:29 Mniej więcej w tym samy czasie konczylam karmienie. Poprostu za jednego cyca dawalam butle i tak co tydzień zastepowalam następne karmienie. W ciagu 6 tygodni przestalam karmić. Do dziecka bez stresu dla moich piersi bez bólu :) myślałam ze będzie ciężko bo mala cycuszkowa ale wszystko przebieglo super. 1 0 ~mikulka (7 lat temu) 24 kwietnia 2015 o 07:31 Aaaa, i jak masz ograniczony czas to zaczynaj zamiany od tych karmien które ci odpadną czyli te dzienne. W ostaniej kolejności poranne i nocne. 0 0 ~basia (7 lat temu) 24 kwietnia 2015 o 07:54 ale co zrobić gdy dziecko za nic nie chce butelki... moja mała ma roczek skończony i też próbuje zakończyć, ale ciężko nam to idzie... 0 0 ~mama (7 lat temu) 24 kwietnia 2015 o 08:39 To dawaj z kubka ,lub kaszki ,serk,jogurtyi jak nie nię będzie chciało mm. 2 0 (7 lat temu) 25 kwietnia 2015 o 11:00 po co mm? dawałaś tyle czasu najlepsze co mogłaś i chcesz zacząć dawać sztuczne "coś"? wiele matek ktore karmią piersią wraca do pracy i nadal to robi :) jako karmiąca masz prawo do 1godz wolnej w ciągu dnia czyli np konczysz godz wczesniej albo w ciagu dnia zamykasz się w pokoju biurowym (nie wiem gdzie pracujesz) i sciagasz mleko :) w domu karm nadal a jak Ciebie nie ma podawaj inne zreczy nie mleczne :) 1 9 ~magda (7 lat temu) 26 kwietnia 2015 o 09:16 7 miesięcy to już maluszek może jeść obiadki i kaszki :) (zwłaszcza, że jak wrócisz do pracy maluszek będzie miał 9 miesięcy) Nasz syn ma 11 miesięcy i od dłuższego czasu mleko je rano i wieczorem, a w ciągu dnia najpierw kaszkę z owocami na mleku, a potem obiadek, zależy jak się ułożą karmienia między obiadem a nocnym mlekiem czasem dostaje jogurcik lub dodatkowy owoc. Przy takim układzie spokojnie można karmić piersią. Jeśli natomiast nie chcesz już karmić piersią (nie mi to oceniać - uważam, że to indywidualna decyzja każdej kobiety i teksty po co mm, dawanie sztucznego "czegoś" są nie na miejscu), to masz spokojnie dużo czasu! Czy maluszek dostał już kiedyś butelkę? My zamianę zrobiliśmy stopniowo - najpierw przyzwyczaiłam do butelki, potem "zmieniłam" mleko. Na początek ściągałam mój pokarm i spróbowałam go podać w butelce, nie od razu się udało, ale w końcu załapał. Później karmiłam najpierw piersią (mój syn akurat potrafił wisieć na piersi po 40 minut), a po ok 20 minutach podawałam butelkę z małą ilością mm. Na koniec podawałam butelkę z moim mlekiem, a potem z mm. Ściągałam do opróżnienia piersi, a nie 7-5-3. Takim oto sposobem malec w końcu przeszedł na samą mieszankę, a ja nie miałam problemu z zastojami. Jeśli maluszek nie będzie jednak chciał butelki możesz spróbować z kubeczkiem. Powodzenia! 1 0 ~mama (7 lat temu) 26 kwietnia 2015 o 09:36 no własnie a jak przyzwyczaiłaś dziecko do butelki? 0 0 ~magda (7 lat temu) 26 kwietnia 2015 o 11:03 podawałam moje mleko (by nie było szoku, że i smoczek i coś innego w smaku) i na początku dałam smoczek z większym przepływem (2), żeby coś tam leciało bez wysiłku zbytniego, jak młody załapał, że to trzeba ssać, by leciało to zmieniłam smoczek na "1" (dodam, że karmiłam dość długo mieszanie, najpierw pierś, potem mm, gdybym chciała karmić tylko butelką to dałabym po prostu smoczek "2"). U nas sprawdziły się butelki firmy MAM baby (próbowaliśmy Avent, TT, medela calma) 0 0 ~jjjjjjj (7 lat temu) 26 kwietnia 2015 o 12:11 zadaj sobie pytanie czy chcesz definitywnie zakonczyc karmienie? ja od 3 m-cy jestem w pracy -i nadal karmię:) tyle, że ni w godz 7-17 :) 1 3 ~krabik (7 lat temu) 26 kwietnia 2015 o 22:11 Mała pije z butelki moje mleko, bo mąż ja karmi, ale zauważyłam ze mam mniej mleka, żeby ściągnąć to 230 ml muszę nieźle się nagimnastykować. Myślę,że chce już powoli zakończyć karmienie, tym bardziej ze moja praca ma nierenomowany czas pracy i nie wiem czy zdążę wykąpać i położyć malutka. Słyszałam, że niektóre mamy mieszają mleko swoje z mm, wiecie może coś na ten temat? 0 0 ~magda (7 lat temu) 27 kwietnia 2015 o 11:01 krabik - nie mieszaj - lepiej daj najpierw swoje tyle co ściągnęłaś, a potem najwyzej mm. (w osobnych butelkach) Ściągaj do opróżnienia piersi, żebyś nie pobudzała laktacji ściągając na siłę tyle co potrzeba, w momencie kiedy piersi są przepełnione Skoro malutka pije z butli, to masz jeden problem z głowy :) Jak nie będziesz pobudzać laktacji to powinna sama zaniknąć stopniowo bez zastojów itp. Z czasem będziesz podawała coraz mniej swojego mleka, a coraz więcej butli. Jeśli chodzi o mleko to my dajemy Enfamil - ponoć ma najbardziej zbliżony smak ale nie wiem ile w tym prawdy :) Na pewno na początek kup małą puszkę, bo nie każde mleko służy maluszkowi, dla jednego dobre będzie bebiko a dla drugiego nan. 0 0 do góry
Nie ma przesady w stwierdzeniu, że karmienie piersią to najlepsza metoda na walkę z nadprogramowymi kilogramami pozostałymi po ciąży. Oczywiście jak zawsze - nie ma w tej kwestii żadnej Nie będę tutaj opisywać całej swojej sytuacji bo nie mam ochoty wysłuchiwać krytyki osób, które nie mają pojęcia o życiu !!! Powiem tylko tyle - będąc w pierwszej ciąży chciałam pracować jak najdłużej. Jednak pracodawca, gdy tylko dowiedział się, że jestem w ciąży już miał niezbyt szczęśliwą minę. Pracowałam 8-9h/dobę przed komputerem i z tego co mi było wiadomo nie powinnam tyle czasu spędzać w ciąży przed monitorem. Pracodawca jednak nie chciał tego respektować, podobnie jak faktu, że mam prawo wyjść na badania do szpitala w czasie pracy. Musiałam na każdą wizytę i badania brać dzień urlopu. A niestety im ciąża była bardziej zaawansowana tym było tego więcej gdyż okazało się że mam cukrzycę ciążową. W szóstym miesiącu ciąży poszłam więc na L4. Po porodzie urlop macierzyński i wychowawczy. Z tego wychowawczego pracodawca był już baaaaardzo niezadowolony i nie ukrywał tego. Dodam jeszcze, że jak tylko poszłam na L4 zatrudnił na moje miejsce dziewczynę zaraz po studiach. We wrześniu dowiedziałam się, że moje dziecko dostało się do żłobka. Bardzo chciałam wrócić do pracy jednak pracodawca poinformował mnie, że mnie ZWOLI jak tylko wrócę, bo "zmieniła mu się koncepcja prowadzenia firmy". I CO ??? TO JEST FAIR ??? Zaczęłąm więc szukać nowej pracy, jednak wpisanie w CV, że jest się matką nie pomaga w znalezieniu pracy. Obecnie jestem w drugiej ciąży i owszem - miałam obiekcję, żeby pójść od razu na L4, ale przecież tutaj chodzi o moją rodzinę i o pieniądze, które niestety nie leżą na ulicy !!! A jeśli ktoś mi powie, że okradam ZUS - przecież i ja i mój mąż, i moi rodzice od lat na ten ZUS również płacą !!! A państwo niestety nie przyznaje coraz to więcej ulg dla rodziny, ale dąży do tego, żeby je wszystkie zabrać !!! Więc niech nikt nie pisze, że traktujemy dzieci jako pasożyty !!! To raczej pracodawca traktuje kobietę posiadającą dzieci jako pasożyta i woli zatrudnić na jej miejsce młodszą, która dopiero będzie mieć dziecko...a wtedy też ją zwolni... Cytuj . 376 703 37 297 645 639 407 178

jak wrócić do karmienia piersią forum