Komisja Europejska przedstawiła w poniedziałek propozycje limitów połowowych ryb w Morzu Bałtyckim w przyszłym roku, wnioskując o zwiększenie kwot połowowych dla 6 z 10 stad. Nie ma jeszcze decyzji ws. tego, jak postąpić z niemogącym się od W Bałtyku żyje wiele gatunków ryb. Nie wszystkie jednak gatunki ryb daje się łowić na wędkę. Najpopularniejszą rybą Bałtyku jest z pewnością dorsz, jednakże od 1 stycznia 2020 roku Unia Europejska wprowadziła zakaz połowu tego gatunku, więc z przykrością zaprzestaliśmy tych połowów. Coraz częściej łowi się również inne ryby, ale do tego potrzeba odpowiedniego przygotowania i wiedzy . Zapraszam więc na połowy łososi, śledzi i belon, które w określonych porach roku są łatwą zdobyczą dla wędkarzy. Rejs na łososie Zapraszamy na prawdziwe Big Game na Bałtyku. Mowa oczywiście o łososiu. Bałtycki łosoś to ryba która spowoduje że zadrżą Ci kolana i zaboli ręka podczas holu, a po wyciągnięciu jej na pokład da tyle satysfakcji, że przed następna wyprawą nie będziesz mógł zasnąć. Najczęściej łowi się ryby o wadze 6 – 10 kg!!! Ale zdarzają się ryby ponad 17 kg. Łososie łowimy w trollingu. Dozwolona ilość wystawionych wędek na łodzi to 12szt. Wypływamy z Gdańska ul. Stogi 20 Na łososie pływamy jednostką „GADUS II” która jest do tego specjalnie przystosowana Sezon łososiowy trwa od końca października do połowy maja Na łódkę zabieramy 4 osoby + przewodnik(kapitan) Wyprawa trwa około 10 godzin Limit łososi na osobę na łodzi to 2 szt Profesjonalne wędki i przynęty w cenie rejsu Za zerwane przynęty z winy ryby, foki i wędkarza odpowiedzialność ponosi wędkarz REZERWACJE Umawiamy się na konkretną dostępną datę telefonicznie tel. 512857899. Na 2 dni przed wypłynięciem można dzwonić pod podany numer tel. z zapytaniem czy pogoda pozwoli nam wypłynąć i umawiamy godzinę wypłynięcia (zwykle jest to godz. 7 rano). Dzień przed rejsem ja potwierdzam w 100% wyjazd do godziny 20. Zabieramy ze sobą suchy prowiant, coś ciepłego do picia(termos) i grube worki foliowe na rybę. Reszta czeka na pokładzie. Rejs na dorsze - POŁOWY ZAKAZANE W POLSCE PRZEZ UE od na 4 lata OFERTA NIEAKTUALNA OD 1 STYCZNIA 2020R NA 4 LATA!! Wszystkich Państwa – pasjonatów wędkarstwa, osoby aktywne i otwarte na nowe wyzwania serdecznie zapraszam na morską przygodę z dorszami jachtem motorowym „LEON PL” lub szybką łodzią ślizgową „GADUS II”. Dorsza szukamy na głębokościach 20-70m W czasie rejsu zmieniamy wielokrotnie miejsce połowu w celu znalezienia ławic dorszy. Niestety w ostatnich latach wielkości i ilości łowionych ryb znacznie spadły, na co niestety nie mamy wpływu. Wypływamy z Gdańska przez cały rok Jednostka GADUS II zabiera 5 osób Jednostka LEON zabiera 12 osób Wypływamy rano między godziną 6 a 7 Rejs trwa 10 godzin Możliwość wypożyczenia kompletnych wędek Rejs na śledzie Od kilku lat ciekawą alternatywą dla dorsza w okresie wiosennym są połowy śledzi w morzu. Na przełomie marca i kwietnia ogromne ławice śledzi podpływają pod brzeg gdzie woda ma wyższą temperaturę i odbywają tarło. W okresie tym są bardzo łatwym łupem dla ptactwa wodnego i wędkarzy. Jest to niesamowita zabawa kiedy wędką wyciąga się po 4 a nawet po 5 śledzi naraz. Średnia długość łowionych ryb to 22 cm. Po dotarciu na łowisko stajemy na kotwicy i rozpoczyna się wędkowanie. Złowienie 5 kg śledzi w godzinę nie jest wielkim problemem. Jednostka GADUS zabiera 5 osób Jednostka LEON zabiera 12 osób Wypływamy rano o 6 i po południu o 13 Rejs trwa około 6 godzin Sezon na śledzie trwa od około połowy marca do 10 maja Możliwość wypożyczenia wędek do połowu Rejs na belony Na tych rybach nie da się nudzić. Niesamowicie waleczna ryba która potrafi niejednokrotnie wyskakiwać z wody podczas holu, a nieuważnym nawet zrobić krzywdę. Jest w niej niesamowita dzikość i spryt. Łowimy te ryby w bardzo krótkim okresie od 15 maja do 5 czerwca. Łowimy je metodą spiningową na blachy wahadłowe o wadze 20 do 30 gram. Można również w trollingu, ale spining jest bardziej satysfakcjonujący, a dla wprawionych bardziej skuteczny. Złowienie limitu 10 szt zajmuje niektórym niecałą godzinę. Miejscem połowu jest Zatoka Pucka gdzie woda ma głębokość 2 metrów i widać dno, a często też uderzenia ryb w przynętę. Wypływamy z portu Jastarnia Jednostka GADUS II zabiera 5 osób Rejs trwa 7 do 8 godzin
Połowy ryb na Bałtyku wyniosły w okresie od stycznia do lipca tego roku 83,9 tys. ton. Oznacza to, że były o 26,6 proc. niższe, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Spadki wyładunków zanotowano przede wszystkim w przypadku szprotów
Liczba bałtyckich dorszy, a także ich kondycja wyraźnie spada. Przyczyn jest wiele: przede wszystkim ocieplanie się klimatu oraz przełowienie tego gatunku. Szanse na szybkie odwrócenie niekorzystnego trendu są niewielkie. O problemie opowiada Bartłomiej Arciszewski ze Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. W ostatnich dniach, media w całym kraju rozpisywały się o dramatycznym stanie stad dorsza w Morzu Bałtyckim. Populacja ryby gwałtownie się zmniejsza, a jakość odławianych osobników przez rybaków jest fatalna. Ryby są wychudzone lub mają chore niektórych publikacjach można spotkać się z jednoznacznym stwierdzeniem, że wszystkiemu winne jest przełowienie dorsza, czyli zbyt intensywne odławianie tego gatunku. Jednak jak się okazuje, przyczyny tego zjawiska są o wiele bardziej mało wlewów z Morza PółnocnegoNa temat problemu porozmawialiśmy z ichtiologiem, zatrudnionym w Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Zmniejszenie się populacji, a także kondycji dorsza w Bałtyku, ma wielorakie przyczyny. Po pierwsze wynika to ze złych warunków na tarliskach dorsza, co ma związek z coraz rzadszymi wlewami wody do Bałtyku z Morza Północnego. Ikra dorsza musi unosić się w toni wody, bo jeśli opadnie na dno, w strefę pozbawioną tlenu, obumiera. Ikra będzie unosić się w wodzie tylko wtedy, jeśli zasolenie wody będzie na poziomie minimum 11. Odpowiednio zasoloną i natlenioną wodę przy dnie zapewniały wspomniane już wlewy z Morza Północnego. Problem polega na tym, że wlewy odbywały się niegdyś z częstotliwością co 2-3 lata lub częściej. Obecnie zdarza się to raz na dekadę - wyjaśnia Bartłomiej Arciszewski, zastępca kierownika Stacji Morskiej w znaczny wlew wody do Bałtyku miał miejsce na przełomie 2014 i 2015 roku. Dlaczego częstotliwość wlewów uległa tak znacznemu zmniejszeniu? Niewykluczone, że wpływ na to mają zmiany klimatyczne, a właściwie ocieplanie się wyjaśnia nasz rozmówca, zmienia się cyrkulacja wiatrów, od których zależy kierunek i siła sztormów, wpychających morską wodę z jednego akwenu do drugiego. Wiele wskazuje na to, że ocieplanie się klimatu ma również wpływ na kolejną przyczynę zmniejszania się populacji dorsza. Codzienna praca rybaków z Sopotu Dorsze mają problem ze znalezieniem pożywienia, czyli szprotów i śledzi- Dorsz żywi się szprotami i śledziami, a wszystkie są rybami wędrującymi, z których część zmieniła swoje zwyczaje. Istnieje hipoteza, że zmiana trasy wędrówek wynika ze zmian hydrologicznych zależnych od klimatu. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób, dorsze często nie są w stanie odnaleźć pożywienia, bo trasy ich wędrówek oraz trasy wędrówek szprotów i śledzi nie krzyżują się - kontynuuje wspominanych gatunków ryb, dorsze - w szczególności młode osobniki - żywią się także żyjącymi przy dnie skorupiakami. Tymczasem ich liczebność również spada z powodu powiększania się tzw. stref beztlenowych. Wiele wskazuje na to, że do rozrostu tych stref przyczyniają się nawozy, które rzekami spływają do Bałtyku. Kolejny powód: zbyt intensywne połowyNie należy również zapominać, że część szprotów i śledzi ląduje po prostu w sieciach rybaków. I tu dotykamy kolejnej przyczyny, która skutkuje zmniejszeniem się liczebności dorsza w Nie bez znaczenia jest również fakt, że przemysł potrzebuje coraz więcej ryb. I nie chodzi tu wyłącznie o ryby, które - kolokwialnie mówiąc - lądują później na naszym talerzu, ale o ryby, które są poławiane w celu przetworzenia ich na mączkę rybną. Ten problem dotyczy zarówno szprotów i śledzi oraz pośrednio dorszy. Reasumując, kondycja dorsza w Bałtyku to problem uwarunkowany wieloma czynnikami - tłumaczy nasz rozmówca. Zobacz nową osadę rybacką na Oksywiu Jak polepszyć sytuację?Wydaje się, że jednym z podstawowych kroków, które należy podjąć w celu ratowania bałtyckich dorszy - o ile to możliwe - jest znaczne zmniejszenie limitu połowów czy nawet ich czasowe wstrzymanie. Nasz rozmówca przypomina jednak, że takich decyzji nie podejmuje się Należy wsłuchiwać się w głosy naukowców, którzy sugerują ograniczenia połowów dorsza. Jednak między rekomendacjami naukowców a decyzjami polityków w tej kwestii występuje często znaczny rozdźwięk. Co ciekawe, samo środowisko rybaków wyszło z postulatem czasowego zakazu połowu dorsza w Bałtyku, do czasu odtworzenia populacji. Trudno powiedzieć, czy przyczyni się to do podjęcia konkretnych działań. Natomiast biorąc pod uwagę złożoność omawianego problemu, wcale nie musi to spowodować natychmiastowego poprawienia liczebności i kondycji dorsza w Bałtyku - kwituje nasz koniec nasz rozmówca zwraca uwagę na istotny fakt, który miał miejsce niecałe dwa miesiące temu. Otóż 29 maja Międzynarodowa Rada do Badań Morza - w skrócie ICES - ogłosiła zalecenia dotyczące wielkości dopuszczalnych połowów ryb bałtyckich w 2020 roku. - Rekomendowana wartość dla wschodniego stada dorsza wynosi... 0 ton. Decyzję podejmą politycy i już za kilka miesięcy będziemy mogli powiedzieć "sprawdzam" - uzupełnia ochronny dorszaKwestię odłowu dorsza w Morzu Bałtyckim regulują przepisy unijne, a dokładnie uchwalone przez Komisję Europejską. Zgodnie z nimi, zakaz połowu dorsza na Bałtyku obowiązuje w okresie od 1 lipca do 31 sierpnia. To właśnie ten okres ma kluczowe znaczenie dla rozrodu tego związku z tym, zakup dań ze świeżego dorsza w okresie wakacyjnym jest znacznie utrudniony, nie jest jednak niemożliwy. Wspomniany zakaz nie obowiązuje bowiem niewielkich jednostek rybackich, które prowadzą połowy blisko brzegu. Warto także pamiętać, że część dorszy sprzedawanych w nadmorskich barach jako "ryby z nocnego połowu" może być osobnikami złowionymi i zamrożonymi przed okresem ochronnym lub importowanymi z łowisk w innych rejonach naszego globu, np. z Oceanu Atlantyckiego.
Część państw UE już ograniczyła połowy tego gatunku w tym rejonie akwenu, jednak z uwagi na to, że nie wszystkie to zrobiły, KE zdecydowała się interweniować. Zobacz także: Obejrzyj

W ostatnich latach coraz popularniejszą formą aktywnego spędzania czasu podczas urlopu są połowy ryb na morzu. Jak w praktyce wygląda rejs wędkarski oraz ile kosztuje przygoda na morzu?Wędkarstwo morskie w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. W nadmorskich miejscowościach przybywa kutrów i łodzi motorowych oferujących rejsy zarówno dla wędkarzy solo, jak i całych rodzin. Chętnych nie brakuje. Łowienie na pełnym morzu dostarcza o wiele więcej satysfakcji niż wędkarstwo śródlądowe. Taka przygoda jest niezapomnianą atrakcją dla całych rodzin. Firmy, które specjalizują się w morskiej turystyce wędkarskiej, organizują specjalne rejsy po Morzu Bałtyckim. Są one organizowane w wersji tylko dla dorosłych lub dla rodzin z dziećmi. To także polecana atrakcja dla pracowników firm podczas eventów integracyjnych czy spotkań firmowych. Obfite łowiska gwarantują udane połowy niemal wszystkich występujących w Bałtyku gatunków ryb. Często taki rejs jest jedyną okazją na złowienie morskich okazów. Każda wyprawa to prawdziwa przygoda, podczas której można poznać tajniki żeglarstwa i wędkarstwa morskiego, które jest wspaniałym sposobem na spędzenie wolnego czasu nie tylko latem, ale przez cały rok. Ochotników nie brakuje także w zimowe miesiące. Kalendarium wypraw jest zgodne z sezonem polowania na dany gatunek ryby. Jak wygląda rejs wędkarski?Jak w praktyce wygląda taki komercyjny rejs wędkarski? W zależności od rodzaju łodzi lub kutra na pokład może wejść od kilku do nawet kilkunastu osób. Firmy organizują także rejsy indywidualne. Wędkować można bez ograniczeń wiekowych czy posiadanego wyprawa trwa od sześciu do nawet piętnastu godzin. Istnieją także opcje kilkudniowych rejsów z nocowaniem w kojach i wyżywieniem. Każdy rejs poprzedzony jest odpowiednim przeszkoleniem dla uczestników. Również w trakcie połowu można liczyć na wsparcie załogi. Firmy zapewniają pełne ubezpieczenie morskie, a także odpowiednie licencje na połowy konkretnych gatunków ryb. Właściciele łodzi zapewniają również specjalistyczny sprzęt do połowu - kamizelki ratunkowe, wędki, przynęty i potrzebne akcesoria do profesjonalnego łowienia. W tej kwestii warto się wcześniej upewnić, gdyż nie wszystkie firmy oferują wynajem takiego sprzętu. Uczestnicy wyprawy muszą jedynie pamiętać o zabraniu nieprzemakalnej odzieży oraz obuwia, ubrań zapasowych na wypadek przemoknięcia, czapki i rękawiczek, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, ale nawet latem na morzu może być chłodno. Należy też mieć dokument tożsamości na wypadek ewentualnej kontroli granicznej. Na profesjonalnych łodziach wędkarskich znajduje się ogrzewana mesa, gdzie można schronić się w czasie niepogody, toaleta z dostępem do ciepłej i zimnej wody, kuchnia z lodówką, zlewem, kuchenką gazową, a także telewizor, radio i instalacja 230 kosztuje przygoda na morzu?Łeba, Kołobrzeg, Rewal, Darłowo, Władysławowo, Ustka, Jastarnia, Hel czy Gdańsk - w tych miastach wędkarstwo morskie jest ważną gałęzią gospodarki i źródłem dochodów lokalnej zatem kosztuje taka przygoda na polskim morzu? Za kilkugodzinny rejs trzeba zapłacić minimum 100 złotych. Cennik jest zmienny w zależności od jednostki, terminu, sezonowości czy liczby uczestników. Często w cenę biletu wliczony jest poczęstunek - kawa, herbata, woda, przekąski i ciepły posiłek. Dodatkowa opłata to wypożyczenie sprzętu - wędki, kamizelki ratunkowej i przynęt (około 20 zł). Z kolei koszt rejsu jednodniowego to wydatek kilkuset złotych. W wielu przypadkach cena za rejs obejmuje licencję wędkarską na połów ryb, patroszenie i przechowywanie w chłodni, pomoc merytoryczną, a w przypadku rejsu kilkudniowego - noclegi i pełne wyżywienie. Niemal w każdym przypadku istnieje możliwość przedłużenia rejsu. Koszt każdej dodatkowej godziny wynosi kilkanaście złotych. Poza sezonem firmy oferują zniżki w określone dni tygodnia i dla wypraw grupowych. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Polscy rybacy mogą być zadowoleni, te ryby będzie można łowić od nowego roku. Połowy ryb na Bałtyku wzbudziły niemałe kontrowersje na szczeblu unijnym. Komisja Europejska do niedawna proponowała zakaz połowu śledzi, ostatecznie przedstawiciele nadmorskich krajów odrzucili tę myśl i uzgodnili limity na przyszły rok.
Morze Bałtyckie jest pod wieloma względami „naj”; to najmłodsze, najpłytsze i najsłodsze morze na Ziemi. Posiada najbardziej urokliwe piaszczyste plaże oraz najpiękniejsze bursztyny. Ale żeby nasz Bałtyk pozostał "naj" musimy o niego dbać. Materiały edukacyjne o Bałtyku Jakie zwierzęta zamieszkują Bałtyk? Na czym polega odpowiedzialne korzystanie z zasobów morskich? Czym są zrównoważone połowy? MSC przygotowało zestaw materiałów edukacyjnych dla dzieci, które pozwolą najmłodszym lepiej poznać nasze piękne morze i dowiedzieć się, co może zrobić każdy z nas, by je chronić. Bałtyckie ryby - co warto o nich wiedzieć? Każdego lata większość z nas spędza chociaż kilka dni nad polskim morzem. Obowiązkowo zaliczamy wschód słońca, gofry i rybę z frytkami. A jaką rybę lubimy najbardziej? Wiele osób odpowiedziałoby pewnie: bałtyckiego dorsza. Jednak czy dorodny filet w nadmorskiej smażalni faktycznie pochodzi z Bałtyku? DorszJeszcze kilka dekad temu nikt nie zadałby tego pytania. W latach 80-tych - złotym okresie połowów dorsza, polscy rybacy wyciągali w sieciach ponad 120 tys. ton tej ryby rocznie. Niestety, intensywna eksploatacja w połączeniu z pogarszającymi się warunkami środowiska doprowadziły do zapaści gatunku, a decyzją Rady UE obecnie połowy celowe dorsza na Morzu Bałtyckim są bałtyckiŁosoś bałtycki praktycznie zniknął z rynku w latach 80-tych. Jest to związane z przegradzaniem rzek i degradacją siedlisk. Obecnie polskie połowy łososia bałtyckiego są ograniczone do 4000 sztuk, a ryba ta jest praktycznie niespotykana w polskich sklepach. Należy pamiętać, że łosoś bałtycki od lat nie rozradza się w polskich rzekach, ale jest do nich introdukowany. Więcej informacji jakiego łososia znajdziesz w polskich sklepach znajdziesz TUTAJ oraz w raporcie MSC „Co wiemy o dzikim łososiu?”.ŚledźW trudnej sytuacji znajduje się również bardzo popularny śledź, pełniący ważną rolę w ekosystemie Morza Bałtyckiego. Obecnie oba stada (zachodnie i centralne) śledzi bałtyckich nie są na odpowiednim poziomie, a ich kwoty połowowe zostały znacznie ograniczone. W 2021 r. niezależni eksperci podjęli decyzję o zawieszeniu certyfikatów MSC dla bałtyckich rybołówstw szprota dominują w polskim rybołówstwie. Polska poławia najwięcej szprotów ze wszystkich krajów bałtyckich: w 2022 r. limit połowowy tego gatunku ustalony dla naszych rybaków wynosi prawie 74 tys. ton, co stanowi 63% polskich połowów do tego doszło? Ważną rolę ogrywa tu sieć pokarmowa Bałtyku - szproty są pożywieniem dla dorszy. W związku ze spadkiem liczebności dorszy, zmalała też presja na szproty. Ponadto przyznawane kwoty połowowe były zgodne z doradztwem naukowym, co zapewniło utrzymanie populacji na zdrowym poziomie. Potwierdzeniem tego faktu, było uzyskanie przez 4 polskie organizacje rybackie Certyfikatu Zrównoważonego Rybołówstwa MSC w 2021 r. na połowy szprota włokiem płaskie (stornia, turbot, gładzica)Rosnące znaczenie w polskim rybołówstwie mają także połowy ryb płaskich (storni - potocznie zwanej flądrą, gładzicy i turbota), których wielkość w 2022 r. może przewyższyć połowy śledzia. Podobnie jak w przypadku szprota, polscy rybacy dostrzegli potrzebę zrównoważonego podejścia do połowów ryb płaskich, za co jesienią 2021 r. uzyskali certyfikat zgodności ze Standardem Zrównoważonego Rybołówstwa MSC. Warto podkreślić, że jest to pierwszy certyfikat MSC dla połowów turbota i storni na smakiem ryb (bałtyckich i nie tylko), chcemy się cieszyć także w przyszłości, wybierajmy te oznaczone niebieskim znakiem MSC!Poznaj więcej gatunków ryb dostępnych z certyfikatem MSC>> Połowy na Bałtyku W Morzu Bałtyckim łowią floty 9 otaczających je krajów: Polski, Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii, Estonii, Łotwy, Litwy oraz Rosji. Bałtyk ze względu na warunki środowiskowe ( niskie zasolenie, zależność od wlewów słonych wód atlantyckich) jest morzem o ograniczonej produktywności. Skutkiem tego jest duża fluktuacja okresowa zasobów, zależność połowów komercyjnych od jedynie kilku najważniejszych gatunków ryb (śledzia, szprota, storni – dawniej dorszy) oraz szczególna wrażliwość akwenu na negatywne skutki postępujących zmian klimatu. Obecnie w Bałtyku łowi się rocznie blisko 500 tysięcy ton ryb. Komercyjne połowy obejmują jedynie kilka gatunków ryb, głównie szproty, śledzie i stornie (te trzy gatunki stanowią ponad 95% wszystkich połowów na Morzu Bałtyckim). Innymi gatunkami ryb o lokalnym znaczeniu gospodarczym są na przykład: dorsz z przyłowu, gładzica, turbot (inaczej skarp), sandacz, sielawa, sieja, łosoś, węgorz i się więcej o połowach na Morzu Bałtyckim >>Poznaj bałtyckie rybołówstwa należące do Programu MSC >>Zdjęcie: © Organizacja Producentów Rybnych Władysławowo
Połowy dorsza: Komisja Europejska przyjęła w ostatni czwartek propozycję, w której proponuje pomoc finansową dla rybaków dotkniętych skutkami zamknięcia połowów dorsza KE za wsparciem rybaków, którzy nie mogą łowić dorsza w Bałtyku | PortalMorski.pl

We wniosku tym Komisja przewidziała w szczególności zwiększenie połowów śledzia ze stada centralnego, szprota oraz łososia ze stada basenu głównego, a także utrzymanie na dotychczasowym poziomie połowów dorsza z ważnego stada w zachodniej części Bałtyku. W odniesieniu do pozostałych stad Komisja proponuje ograniczenie połowów. W tegorocznym wniosku zawarto również zakaz połowów węgorza w Bałtyku, nie ujmowanych zazwyczaj we wnioskach dotyczących rocznego dopuszczalnego połowu. Zakaz ten stał się jednak konieczny w świetle alarmujących danych naukowych i zasobów na jednym z najniższych poziomów w do spraw środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa, Karmenu Vella, stwierdził: Proponujemy pakiet wyważonych środków, które zapewnią zrównoważone rybołówstwo na Morzu Bałtyckim. Dobrą wiadomością jest możliwość zwiększenia istotnych kwot połowowych bałtyckiego śledzia i łososia. Wprowadzanie przez państwa członkowskie i sektor rybołówstwa środków odpowiedzialnego zarządzania przynosi efekty. Teraz musimy wyciągnąć wnioski z odniesionych sukcesów i podjąć pilnie działania w odniesieniu do tych stad, których stan jest wciąż niepokojący, takich jak stado węgorza poziomy całkowitych dopuszczalnych połowów (ang. total allowable catches, TAC) w odniesieniu do stad śledzia, dorsza, szprota i łososia oparte zostały na opiniach naukowych Międzynarodowej Rady Badań Morza i dostosowane do wieloletniego planu zarządzania dla Bałtyku, który państwa członkowskie i Parlament Europejski przyjęły w zeszłym wysiłkom zainteresowanych stron w ostatnich latach udało się już odbudować zasoby ważnych stad w Morzu Bałtyckim. W latach 2012–2016 na przykład łączna biomasa stad gatunków pelagicznych wzrosła o 50 proc. Konieczne są jednak dalsze działania, aby zapewnić zrównoważone poziomy połowów w odniesieniu do wszystkich ministrowie ds. rybołówstwa poddadzą teraz wniosek Komisji analizie z zamiarem przyjęcia go na posiedzeniu Rady ds. Rybołówstwa w dniach 9–10 proponowany wzrost kwot połowowych na 2018 r. (25 proc.) dotyczy centralnego stada śledzia. Dzięki odpowiedzialnemu zarządzaniu tym stadem już w ostatnich latach osiągnięto dobre wyniki. Przyniosło to sektorowi rybołówstwa korzyści i możliwość oferowania konsumentom dostaw na stałym poziomie. W opinii naukowej dotyczącej zachodniego stada śledzia wskazano znaczące negatywne zmiany w stanie tego stada. W związku z tym Komisja proponuje odpowiednie zmniejszenie poziomu połowu na rok 2018 o 54 proc. W odniesieniu do stada śledzia w Zatoce Botnickiej Komisja przewidziała we wniosku zmniejszenie połowu o 50 proc., zgodnie z planem uzgodnionym przez państwa członkowskie i Parlament Europejski w ubiegłym dorsza w zachodniej części Bałtyku to ważny zasób dla wielu rybaków poławiających na małą skalę, ale w ostatnich latach liczebność stada utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. W 2017 r. poziom dopuszczalnych połowów zmniejszono o 56 proc. w porównaniu z rokiem 2016, zastosowano także dodatkowe środki, takie jak okresy zamknięte i ograniczenie połowów rekreacyjnych. Obecnie liczebność stada jest nadal poniżej progu poziomu biologicznie bezpiecznego. Zdaniem Komisji konieczne jest więc utrzymanie w mocy istniejących środków w celu zapewnienia młodym osobnikom dorsza możliwości reprodukcji i wsparcia procesu odbudowy zasobów tego stada. W odniesieniu do wschodniego stada dorsza w opinii naukowców należy znacznie ograniczyć połowy, ponieważ na temat tego stada wciąż nie ma wystarczających danych i zaobserwowano powolny wzrost jego liczebności. Komisja, postępując zgodnie z zasadą ostrożnego zarządzania zasobami, proponuje zatem zmniejszenie połowu o 28 naukowców stan stada łososia w basenie głównym jest stabilny i dopuszczalne jest zwiększenie połowów o 11 proc. Wynik ten jest owocem odpowiedzialnego zarządzania przez podmioty w sektorze rybołówstwa. Dzięki temu ilość powracających tarlaków w rzekach naszych państw członkowskich osiągnęła rekordowy poziom, a największą na świecie populację łososia odnotowuje się obecnie w rzece końca lat 90. XX węgorza europejskiego utrzymują się na jednym z najniższych poziomów w historii. Węgorz europejski został wpisany do załącznika II do Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). W 2007 r. UE przyjęła środki umożliwiające odbudowę stada. Jednakże w opinii ICES opublikowanej w maju 2017 r. wskazano, że środki te nie były wystarczające, a stan stada jest w dalszym ciągu krytyczny. W związku z tym Komisja proponuje wprowadzenie na 2018 r. zakazu wszelkich połowów węgorza w unijnych wodach Morza Bałtyckiego. Zakaz ten miałby zastosowanie do połowów przemysłowych i rekreacyjnych. Oznacza to również, że wszelkie węgorze złowione przypadkowo będą musiały zostać natychmiast wypuszczone. Ponadto Komisja planuje dokonanie oceny rozporządzenia na rzecz odbudowy zasobów węgorza Przegląd zmian całkowitych dopuszczalnych połowów (TAC) w latach 2017–2018 (dane w tonach z wyjątkiem łososia, dla którego podano liczbę sztuk)Stado oraz obszar połowowy ICES; podrejon20172018Wniosek Komisji (w tonach i zmiana procentowa w stosunku do TAC 2016)Porozumienie w Radzie (w tonach i zmiana procentowa w stosunku do TAC 2016)Wniosek Komisji (w tonach i zmiana procentowa w stosunku do TAC 2017)Zachodnie stado dorsza22–241 588 (-88 %)5 597 (-56 %)5 597 (0 %)Wschodnie stado dorsza25–3224 927 (-39 %)30 857 (-25 %)22 275 (-28 %)Zachodnie stado śledzia22–2428 401 (+8 %)28 401 (+8 %)12 987 (-54 %)Stado śledzia w Zatoce Botnickiej30-31140 998 (+17 %)140 998 (+17 %)70 617 (-50 %)Stado śledzia w Zatoce 429 (-21 %)31 074 (-11 %)28 999 (-7 %)Centralne stado śledzia25–27, 29, 32191 129 (+8 %)191 129 (+8 %)238 229 (+25 %)Szprot22–32282 349 (+40 %)260 993 (+29 %)262 310 (+1 %)Gładzica22––327 862 (+95 %)7 862 (+95 %)6 272 (-20 %)Stado łososia w basenie głównym22–31105 696 (+10 %)95 928 (0 %)106 096 (+11 %)Stado łososia w Zatoce Fińskiej329 403 (-28 %)10 485 (-20 %)10 003 (-5 %)Węgorz europejski 22–32Zakaz poławiania zarówno w ramach połowów przemysłowych, jak i rekreacyjnychKontekstWniosek wpisuje się w przyjęte przez Unię Europejską podejście przewidujące dostosowanie poziomu połowów, tak aby do 2020 r. osiągnąć długoterminowe cele w zakresie zrównoważonego rozwoju – w postaci maksymalnego podtrzymywalnego połowu (MSY) – które zostały uzgodnione przez państwa członkowskie i Parlament Europejski w ramach wspólnej polityki rybołówstwa. Wniosek Komisji jest również zgodny z intencjami politycznymi wyrażonymi w jej komunikacie w sprawie uprawnień do połowów na rok 2018.

. 588 111 610 673 686 315 278 69

połowy dorsza na bałtyku